Różne osobowości jednej postaci
- Adex-fan Brooke
- Posty: 17489
- Rejestracja: 24 sie 2005, 15:51
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- x 4
- Wiek: 39
Mimo że Taylor się dla mnie ośmieszyła w dzisiejszym odcinku (o czym juz pisałem) powiem na jej obrone że nie zawsze łatwo jest dostosować taka wiedze do rzeczywistośći bo każdy człowiek to indywidualny żywy przypadek.
Polecam:DYNASTIA,Sunset Beach,B&B,Melrose Place,Desperate Housewives,Świat wg Bundych,Allo Allo,Pokolenia,Moonlighting,Baywatch,Alf,Nanny,Co ludzie powiedzą,Ally Mcbeal,QAF,Prison Break,Dexter,Dr Quinn,Too Close To Home,Y&R,Devious Maids...
Giovanii chyba myślał, że Macy zaczaiła się właśnie na niego. W końcu to jego ciemnia była
Dwudziesty sezon "Klanu" wystartował, bynajmniej nie jest źle Zapraszam do dyskusji w temacie poświęconym temu serialowi
Co do Macy to ja jej nie obwiniam że chce "zaszaleć". To jest temat "Różne osobowości jednej postaci" i dla mnie Macy np z okresu 1 małżeństwa z Thornem,z okresu ślubu z Grantem i aktualna - to po prostu całkiem różne osoby. Kiedyś nie zachowywała sie tak, nie prowokował, nie walczyła (porównajcie sobie jak łatwo zrezygnowała z Thorne'a, bo miał niby romans z Claudią, a jak postępuje teraz w walce z Brooke).Dawidek pisze:Taylor jest doskonałym psychiatrą, ale tej nauki nie potrafi dostosować swej dziedziny nauki do rzeczywistości, która ją otacza, szczególnie do relacji jej z najbliższymi.
Macy jest po prostu zakochana w Thorne'ie. Więc nie można jej obwiniać o to, że chce zaszaleć z byłym mężem. Szkoda, że Giovanni od razu jej nie powiedział kim jest, ale to pokazało, że ona tak doskonale męża nie zna.
Nie wiemy jak Macy zareagowałaby, gdyby dowiedziała się, że musi walczyć o Thorne'a. Bo obecnie myśli, że właśnie nie musi. Ponadto teraz wie, że może liczyć na jednoznaczne i pewne poparcie Stefy. To chyba ważne, możliwe, że dziewczyna po tym jak napatrzyła się na stosunek matki do Królowej, sama podświadomie (?) powiela ten wzorzec.
[ Dodano: 2006-12-14, 01:22 ]
Już poruszaliśmy ten problem w "Dzisiejszym odcinku", ale nie wprost. Czy ewolucja Kim wydaje się Wam prawdopodobna. Najpierw spokojan, zrównoważona dziewczyna z prowincji, potem rozbijaczka małżeństwa Amber i Ricka, wyzywająca top-modelka, a teraz kochająca siostra Macy i osoba skora do kłótni z Brooke.
Ja mam wrażenie, że po prostu scenarzyści nie mają za grosz pomysłu na postać
[ Dodano: 2006-12-14, 01:22 ]
Już poruszaliśmy ten problem w "Dzisiejszym odcinku", ale nie wprost. Czy ewolucja Kim wydaje się Wam prawdopodobna. Najpierw spokojan, zrównoważona dziewczyna z prowincji, potem rozbijaczka małżeństwa Amber i Ricka, wyzywająca top-modelka, a teraz kochająca siostra Macy i osoba skora do kłótni z Brooke.
Ja mam wrażenie, że po prostu scenarzyści nie mają za grosz pomysłu na postać
Dwudziesty sezon "Klanu" wystartował, bynajmniej nie jest źle Zapraszam do dyskusji w temacie poświęconym temu serialowi
Może i nie mają pomysłu, ale Kimberly jest o niebo ciekawsza w wersji bardziej demonicznej.
Zresztą ona jest z tych co to modlą się przed figurą ,a diabła mają za skórą.
Zresztą ona jest z tych co to modlą się przed figurą ,a diabła mają za skórą.
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Wydaje mi się, że przemianę Kimberly spowodowało uczucie samotności. Jej ojciec wyjechał, nie układało jej się z chłopakiem, o którego długo walczyła. Zaczęła myśleć, że Macy jest jedyną bliską jej osobą.
Ponadto w Kim drzemały pewne cechy. Gdy Macy pierwszy raz skarżyła się siostrze na Brooke, powiedziała, żeby Kim nie mówiła o niczym Adamowi, bo "zabiłby Thorne'a". Kim odparła, że dobrze by zrobił. Poza tym często miała takie miny i w ogóle. Właściwie to, co teraz napisałem to mało istotne szczegóły. Ważniejsza jest pierwsza część.
Ponadto w Kim drzemały pewne cechy. Gdy Macy pierwszy raz skarżyła się siostrze na Brooke, powiedziała, żeby Kim nie mówiła o niczym Adamowi, bo "zabiłby Thorne'a". Kim odparła, że dobrze by zrobił. Poza tym często miała takie miny i w ogóle. Właściwie to, co teraz napisałem to mało istotne szczegóły. Ważniejsza jest pierwsza część.
- PetroPython
- Posty: 1672
- Rejestracja: 08 mar 2007, 14:49
- Lokalizacja: Częstochowa
- Płeć: Mężczyzna
- x 3
- Wiek: 33
To chyba nie jest kwestia różnych osobowości Często z tego jak dużą stratę ponieśliśmy zdajemy sobie sprawę dopiero po fakcie.Kaska pisze:No i jeszcze Deacon. Najpierw mówił Amber, że Carmen jest dla niego nikim i nic do niej nie czuje, a gdy Carmen umarła płakał i mówił, że "naprawdę ją kochał".
Dwudziesty sezon "Klanu" wystartował, bynajmniej nie jest źle Zapraszam do dyskusji w temacie poświęconym temu serialowi
Dokładnie. Poza tym nie umie załatwić swoich spraw sama tylko wyręcza się emerytkąDamians pisze:I wyszło szydło z worka!!!
Taylor - ikona spokoju i moralności już od kilku odcinków pokazuje nam jaka jest na prawdę. Krzyk, pisk, złość i wyzwiska - oto cała pani doktor Na dodatek śmie oskarżać Brooke o niemoralność, a sama do dzisiaj skrywa seks z Jamesem...
Te krzyki , piski itp to nic takiego , jeżeli ktoś widzi nadchodzącą klęskę swoich poczynań to i próbuje takich sposobów . Najgorsze jest to ,że Taylor jak zwykle posługuję się swoją ukochaną teściową do rozwiązywania swoich problemów . Mało tego , ona nawet przejeła retoryke Cesarzowej i jej teksty ,, ona ( Brooke ) ukradła firmę '' to jest żałosne .
[scroll][you] Zapraszam na Forum Katherine Kelly Lang, serialowej Brooke Logan Forrester[/scroll]
Forum Brooke www.katherinekellylang.fora.pl
Forum Brooke www.katherinekellylang.fora.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości