Różne osobowości jednej postaci

[paw]

Wydaje mi się, że zmienili jej też styl ubierania, fryzury i makijaż

[mailo]

Do tego przez ostatnie 3 odcinki inni bohaterowie (i ona sama) podkreślają że jest wielka damą z Nowego Jorku przyzwyczajoną do luksusów. Wcześniej tego nie było chyba.

[paw]

Pewnie, że nie było

[Pottermaniack]

Caroline już nawet nie przejmuje się, że wyrażając mową ciała i słowami jak bardzo jest napalona na Ricka może urazić Thomasa.

[Mareczek]

Ostatnie tygodnie dowodzą, że idealną pretendentką do tytułu postaci o trzech osobowościach jest Katie, co sądzicie? Ja odnoszę wrażenie, że Heather Tom dostaje trzy różne instrukcje grania, które uzależnione są od tego, z kim akurat jest na planie.

1) Typowa Katie: racjonalna, pomocna, stojąca zawsze u boku Billa, czasem strofująca męża z powodu jego nieokiełznania albo ciętego języka. Generalnie nudna i niekonfliktowa. Taka była, gdy wrócił Liam. Chciała się nim opiekować, zorganizować pomoc, przestrzegała, by nie mówić mu od razu o całym zamieszaniu ze Steffy i Wyattem. Jednym słowem, ciocia dobra rada. Taka też była w całym związku z Ridge'm oraz w latach 2009-2011.
2) Psychiczna Katie: wszędzie dostrzegająca spiski, przewrażliwiona na punkcie Brooke, często płacząca alkoholiczka. Każdą rozmowę jest w stanie przekuć w kłótnie, w której robi siebie ofiarę. Uważa, że wszystko jest winą Brooke. Zawsze każe się wynosić siostrze z domu, pokoju, biura, po czym przeprasza ją za swoje zachowanie. Pomiędzy jednym a drugim wybuchem Katie wraca do pierwszego wariantu.
3) Katie w roli Taylor: ta funkcja ewidentnie przypadła HT z powodu braku innej aktorki o tych samych inicjałach, czyli Hunter Tylo. Katie nie dość, że przejęła dom Taylor, trójkąt z Brooke, to jeszcze przyjmuje rolę moralizatorki wtrącającej się w nie swoje sprawy. O dziwo jest w tym całkiem racjonalna, co gryzie się mocno z wariantem drugim. Całe śledztwo z ojcostwem Douglasa było napisane typowo pod Taylor i to ona powinna to wszystko odkryć. Głupio i nienaturalnie wyszło, że Katie ogarnęła się i załatwiła wszystko pomiędzy jedną a drugą flaszką wódki.

[Adex-fan Brooke]

W pełni się zgadzam z tym opisem Katie, najbardziej irytujące gdy ma rolę Taylor.

[DeaconFan]

Ostatnio widzimy inną osobowość Thomasa. Zmiana osobowości nastąpiła wraz ze zmianą aktora. Thomas wcześniej próbował zabić Ricka, ale wydawało się, że nie jest złym człowiekiem. Tym razem jednak można mieć co do tego wątpliwości...

[Cynthia]

To prawda, bardzo zmienili jego osobowość. Wcześniej był nieciekawy. Ale co mi się nie podoba to to, że rodzina Loganek uważa, że on taki był zawsze. Powinno być to inaczej zrobione. Jakoś tak, że coś się wydarzyło i Thomas się zmienił. Mogli wykorzystać śmierć Caroline. O ile jego obecny charakter rozkręca akcję, to nagła zmiana jest bez sensu.

[mailo]

Pewnie to w związku z tym, że z Taylor z pomocą nowej aktorki znowu robią ugrzecznioną, wielce wspaniałą psychiatrę a na ironię znowu okazała się złym psychiatrą... Jak w ogóle oceniacie aktorkę w tej roli po tych miesiącach?.

Tutaj pozwoliłem sobie zacytować Adexa, bo bardziej mi tu pasuje. Po prostu według mnie po zmianie aktorki "powróciła" Taylor z początków serialu i scenarzyści jakby "wymazali" jej różne kontrowersyjne poczynania. Kiedyś Bell (senior) powiedział, że "Taylor musi być dobra i koniec" i tak było jakiś czas. Potem to zmienili i teraz znowu wrócili. Tak samo po zmianie aktora zmienił się Thomas i Thorne, trochę też Ridge. Aktorka według mnie nie gra źle, chociaż w okazywaniu np złości to tak jak jej poprzedniczka ma z tym problemy.

[Mariush]

Taylor za czasów Tylo tak już po jej zmartwychwstaniu była pisana na looserkę, która potrafi się nachlać, kłócić i tak było aż do końca jej roli. Już odkąd Krista przejęła rolę, to poza wizualnym podobieństwem, wróciła Taylor sprzed 2000 roku. I to w dodatku niestety mało podobna. Właśnie ten brak podobieństwa najbardziej odbiega od i tak dość szybkiego recastu. No ale wyszli z założenia, że skoro zdecydowali się odciąć od Taylor uwiązaną do aktorki, która ją stworzyła, to już niech będzie kolejna aktorka.
Największy miszmasz był z Rickiem, bo o ile jeszcze Torkildsen w miarę kontynuował kreację Younga(tylko tak ciapciato), to Lowder to zupełnie inny facet, a później znowu Young.

[mailo]

No tak zapomniałem o Ricku, że go zmieniali. W ogóle chyba nie mamy tematu "Recasty"(?) Skandal

[Cynthia]

Dla mnie taka Taylor jest bardziej taka jak na początku, jak ją zapamiętałam z czasu kiedy zaczynałam oglądać Modę. Ale aktorka jest słaba, robi jakieś nieadekwatne miny.

[mailo]

Dla mnie taka Taylor jest bardziej taka jak na początku, jak ją zapamiętałam z czasu kiedy zaczynałam oglądać Modę. Ale aktorka jest słaba, robi jakieś nieadekwatne miny.

Niby tak, ale poprzednia że sparaliżowaną i ustami nie mogła już robić żadnych min

[Cynthia]

Dla mnie taka Taylor jest bardziej taka jak na początku, jak ją zapamiętałam z czasu kiedy zaczynałam oglądać Modę. Ale aktorka jest słaba, robi jakieś nieadekwatne miny.

Niby tak, ale poprzednia że sparaliżowaną i ustami nie mogła już robić żadnych min

Taaak.
Ale obecna aktorka mi jakos nie pasuje do tej roli. Bardzo ładna, ale jej ekspresja jest jakaś za bardzo i jakby nie zawsze mina i ruch pasują do tego co mówi. Może dlatego tak mnie to razi, że pozostali aktorzy są spokojniejsi, tylko jak jest powód to są energiczni, a ona cały czas się rusza. A jeszcze to, że jest za młoda. Powinna być w wieku podobnym do Brooke.
Podoba mi się, że Taylor teraz jest miła i delikatna. Chce zdobyć Ridga, ale mu się nie narzuca, czeka aż sam będzie chciał. To się raczej nie uda, ale chodzi mi o jej zachowanie.

[nołbady]

Z tym nie narzucaniem się to tak nie do końca. Ridge wyprowadził się do ojca, by sobie wszystko poukładać w głowie, a ona wparowała do niego z chińszczyzną, mimo że nadal jest mężem Brooke.