Różne osobowości jednej postaci
-
- Administrator
- Posty: 9794
- Rejestracja: 21 cze 2006, 22:17
- Lokalizacja: woj. śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- x 8
- Wiek: 42
Serial jest wielowątkowy, wieloodcinkowy więc nie ma mocnych, by bohaterowiue niemieli 2 a nawet więcej twarzy. Na przykład Macy okazała się erotomanką, ale mnie to nie dziwi, bardzo jej brakuje bliskości Thorne'a, tak się wczuła w swoją rolę, że zaczęła macać Giovanni'ego. Czasem miłość odbiera rozum. A na przykład Stephanie, z jednej strony czuła, troskliwa obrończyni swojej rodziny, a z drugiej apodyktyczna kobieta, która steruje każdym członkiem swojej rodziny. Przykłady można mnożyć.
Ostatnio w innych tematach pojawiły się opinie na temat Macy. Moim zdaniem jej osobowość teraz się całkiem zmieniła i jest to wg mnie nienaturalne. Kiedys była bardziej poważna i rozsądna. Teraz zachowuje się jak mała dzieczynka-lolitka co do niej nie pasuje. Darla stara się z niej zrobić jakąś seks-bombę co tez moim zdaniem się nie uda. Zmieniły sie także jej relacje z bohaterami (Np ze Stephanie - trochę to naciągane) Podobała mi się bardziej jej poprzednia "osobowość".
No Macy jest taka naiwna... Ona naprawde ma chyba klapki na oczach - romans Thorne'a z Brooke, sobotnia scenka z Giovannim - to trzeba być naprawde nie teges żeby nie zauważyć I jak była u Ridge'a i Taylor to mi sie śmiać chciało, jak gadała o tym Thornie, a Taylor tak patrzyła dziwnie na Ridge'a I ktoś tam powiedział, że Ridge bierze kobiety, a jak odrzuci to Thorne może brać, a już zabrakło więc Thorne'owi została sex-bomba Macy hehe
Największa rewolucja dotknęła moim zdaniem Thorne'a po zmianie... twarzy. Poprzednik był bardzo uczciwy, zaangażowany w życie FC, trochę nieśmiały i często jakby świadomie ustawiał się w cieniu starszych członków rodziny. I... śpiewał
Ta zmiana jest wg mnie największa i najbardziej niewiarygodna. Co do Macy... Pamiętajcie, że ona myśli, że ciągle jest w niezwykle_szczęśliwym_i_udanym_związku. Nie ma nic dziwnego, że zachowuje się 'jak lolitka'. Antycypuje miesiąc miodowy po prostu
Stefa podświadomie dąży do odepchnięcia Brooke od Thorne'a, dla mniej jej zachowanie i zmiana stosunku do Macy nie jest niczym niezwykłym.
Teraz trochę szersza uwaga. Kiedyś na innym forum zjechałem pewnien serial pisząć m.in. coś w stylu: "ten facet jest tu jednym z najważniejszych bohaterów, a co tak naprwadę o nim wiemy po czterech sezonach?", na co jeden z dyskutantów wręcz postawił mi zarzut (!!!), że pewnie lubię "Modę na Sukces". Bo tam wiele dowiadujemy się o stosunkach między postaciami ich podejściem do innych oraz ich 'wielowymiarowości'...
I tak właśnie jest. Moim zdaniem "wielość twarzy postaci" to jeden z największych plusów serialu.
Ta zmiana jest wg mnie największa i najbardziej niewiarygodna. Co do Macy... Pamiętajcie, że ona myśli, że ciągle jest w niezwykle_szczęśliwym_i_udanym_związku. Nie ma nic dziwnego, że zachowuje się 'jak lolitka'. Antycypuje miesiąc miodowy po prostu
Stefa podświadomie dąży do odepchnięcia Brooke od Thorne'a, dla mniej jej zachowanie i zmiana stosunku do Macy nie jest niczym niezwykłym.
Teraz trochę szersza uwaga. Kiedyś na innym forum zjechałem pewnien serial pisząć m.in. coś w stylu: "ten facet jest tu jednym z najważniejszych bohaterów, a co tak naprwadę o nim wiemy po czterech sezonach?", na co jeden z dyskutantów wręcz postawił mi zarzut (!!!), że pewnie lubię "Modę na Sukces". Bo tam wiele dowiadujemy się o stosunkach między postaciami ich podejściem do innych oraz ich 'wielowymiarowości'...
I tak właśnie jest. Moim zdaniem "wielość twarzy postaci" to jeden z największych plusów serialu.
Dwudziesty sezon "Klanu" wystartował, bynajmniej nie jest źle Zapraszam do dyskusji w temacie poświęconym temu serialowi
Z odcinka na odcinek zmienia się też Amber. Dawniej myślałem, że zależy jej tylko na pieniądzach oraz na życiu w luksusach. Teraz widzę, że naprawdę kocha Rick'a oraz małego Eric'a. Choć nie lubię Kimberly, cieszę się, że pokazała pazurki i stała się trochę wredniejsza. Niestety, jej zaborczość mnie przytłacza
Zapraszam do czytania:
http://www.forummns.pl/viewtopic.php?t=1195
http://www.forummns.pl/viewtopic.php?t=1195
Co do Macy to chodziło mi że ogólnie się zmieniła. Nie przeczę, że może to być za sprawą związku z Thornem, chociaż jak była jego zoną kiedyś to się tak nie zachowywała. W ogóle kidyś była bardziej wyciszona a teraz pokazuje pazury Moze to i lepiej bo dzięki temu są jej ciekawe potyczki z Brooke:)Abec pisze:Największa rewolucja dotknęła moim zdaniem Thorne'a po zmianie... twarzy. Poprzednik był bardzo uczciwy, zaangażowany w życie FC, trochę nieśmiały i często jakby świadomie ustawiał się w cieniu starszych członków rodziny. I... śpiewał
Ta zmiana jest wg mnie największa i najbardziej niewiarygodna. Co do Macy... Pamiętajcie, że ona myśli, że ciągle jest w niezwykle_szczęśliwym_i_udanym_związku. Nie ma nic dziwnego, że zachowuje się 'jak lolitka'. Antycypuje miesiąc miodowy po prostu
Stefa podświadomie dąży do odepchnięcia Brooke od Thorne'a, dla mniej jej zachowanie i zmiana stosunku do Macy nie jest niczym niezwykłym.
Teraz trochę szersza uwaga. Kiedyś na innym forum zjechałem pewnien serial pisząć m.in. coś w stylu: "ten facet jest tu jednym z najważniejszych bohaterów, a co tak naprwadę o nim wiemy po czterech sezonach?", na co jeden z dyskutantów wręcz postawił mi zarzut (!!!), że pewnie lubię "Modę na Sukces". Bo tam wiele dowiadujemy się o stosunkach między postaciami ich podejściem do innych oraz ich 'wielowymiarowości'...
I tak właśnie jest. Moim zdaniem "wielość twarzy postaci" to jeden z największych plusów serialu.
Nie dokońca była wyciszona. W trakcie akcji z Anthonym musiała być wyzywająca i była, także w miejscach publicznych - restouracje itd.. Powoli i konsekwentnie go prowokowała. Z Thorne'm nie mieli wtedy normalnego narzeczeństwa, więc dziewczyna teraz stara się nadrobić - to naturalne. Jak było za pierwszy razem nie wiem, bo wtedy jeszcze nie oglądałem.
Dwudziesty sezon "Klanu" wystartował, bynajmniej nie jest źle Zapraszam do dyskusji w temacie poświęconym temu serialowi
Mnie najbardziej w tym seralu denerwuje Taylor, najpierw mówi Brooke że powinna się pogodzić ze Stephani, ale po rozmowie z Ridgem i Erickiem zmienia opinie. Moim zdaniem kryje się za tym strach Taylor przed Forresterami ,bo wie że jak Erick , Ridge i Cesarzowa dowiedzą się że ona popiera Brooke to razem z nią stanie w pierwszym szeregu największych wrogów.
To wiedziała już wcześniej. Taylor zawsze było bardzo łatwo manipulować. Pamiętacie jak książe Omar przekonał ją, że powinna zostać w Maroku? A James prawie jednocześnie, że musi wracać do LA? Tak było zawsze, nie jest to nawet kwestia nie posiadania własnego zdania, tylko chęci upodobnienia się do ludzi których daży sympatią lub uważa za autorytet.
Tak było zawsze, więc na pewno nie świadczy to o niekonsekwencji scenarzystów w 'prowadzeniu' postaci.
Tak było zawsze, więc na pewno nie świadczy to o niekonsekwencji scenarzystów w 'prowadzeniu' postaci.
Dwudziesty sezon "Klanu" wystartował, bynajmniej nie jest źle Zapraszam do dyskusji w temacie poświęconym temu serialowi
- Adex-fan Brooke
- Posty: 17489
- Rejestracja: 24 sie 2005, 15:51
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- x 4
- Wiek: 39
I to jeden z powodów dla których nie mozna jej darzyć sympatią.Abec pisze:To wiedziała już wcześniej. Taylor zawsze było bardzo łatwo manipulować. Pamiętacie jak książe Omar przekonał ją, że powinna zostać w Maroku? A James prawie jednocześnie, że musi wracać do LA? Tak było zawsze, nie jest to nawet kwestia nie posiadania własnego zdania, tylko chęci upodobnienia się do ludzi których daży sympatią lub uważa za autorytet.
Tak było zawsze, więc na pewno nie świadczy to o niekonsekwencji scenarzystów w 'prowadzeniu' postaci.
Co do Macy to pamiętacie jej zachowanie jak była pijaczką? Najlepsza scena to bójka w barze z takim babolem Macy rozwaliła na niej butelkę m.in.
Polecam:DYNASTIA,Sunset Beach,B&B,Melrose Place,Desperate Housewives,Świat wg Bundych,Allo Allo,Pokolenia,Moonlighting,Baywatch,Alf,Nanny,Co ludzie powiedzą,Ally Mcbeal,QAF,Prison Break,Dexter,Dr Quinn,Too Close To Home,Y&R,Devious Maids...
Niestety, postać Macy jest generowana na postać słodkiej i pustej idiotki A to wielka szkoda, bo strasznie ją lubiłem i była naprawdę barwną postacią MnS.
Zapraszam do czytania:
http://www.forummns.pl/viewtopic.php?t=1195
http://www.forummns.pl/viewtopic.php?t=1195
Kiedyś bardzo lubiłem Macy, ale od czasu śmierci Granta zaczęła mnie bardzo irytować. Ostatnio po prostu przechodzi sama siebie swoją naiwną wiarą w ślub z Thornem.
Adexie, zapewniam cię, że można.
Adexie, zapewniam cię, że można.
Steph is da gangsta!! Spoiler: http://www.youtube.com/watch?v=YdSNyGA2Gn8
- Adex-fan Brooke
- Posty: 17489
- Rejestracja: 24 sie 2005, 15:51
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- x 4
- Wiek: 39
Taylor jest taka jakaś rozlazła, podejrzewam trochę że niektórzy polubili ją tylko dlatego że nie moga znieść wyzwolenia Brooke a w związku z tym tego że stawała na drodze Taylor (chociaż dla mnie to od zawsze Taylor staje na drodze Brooke).
Co do złożoności charakterów postaci to Rick ma w ogóle rozdwojenie jaźni
Co do złożoności charakterów postaci to Rick ma w ogóle rozdwojenie jaźni
Ostatnio zmieniony 21 sie 2006, 21:15 przez Adex-fan Brooke, łącznie zmieniany 1 raz.
Polecam:DYNASTIA,Sunset Beach,B&B,Melrose Place,Desperate Housewives,Świat wg Bundych,Allo Allo,Pokolenia,Moonlighting,Baywatch,Alf,Nanny,Co ludzie powiedzą,Ally Mcbeal,QAF,Prison Break,Dexter,Dr Quinn,Too Close To Home,Y&R,Devious Maids...
Bardzo lubię Taylor. Nie podoba mi się tylko to, że daje tak sobą manipulwoać
Zapraszam do czytania:
http://www.forummns.pl/viewtopic.php?t=1195
http://www.forummns.pl/viewtopic.php?t=1195
-
- Administrator
- Posty: 9794
- Rejestracja: 21 cze 2006, 22:17
- Lokalizacja: woj. śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- x 8
- Wiek: 42
Taylor jest doskonałym psychiatrą, ale tej nauki nie potrafi dostosować swej dziedziny nauki do rzeczywistości, która ją otacza, szczególnie do relacji jej z najbliższymi.
Macy jest po prostu zakochana w Thorne'ie. Więc nie można jej obwiniać o to, że chce zaszaleć z byłym mężem. Szkoda, że Giovanni od razu jej nie powiedział kim jest, ale to pokazało, że ona tak doskonale męża nie zna.
Macy jest po prostu zakochana w Thorne'ie. Więc nie można jej obwiniać o to, że chce zaszaleć z byłym mężem. Szkoda, że Giovanni od razu jej nie powiedział kim jest, ale to pokazało, że ona tak doskonale męża nie zna.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 0 gości