Ja bym sie zatrudnił u Sally, bo jest tam wspaniała atmosfera, a przede wszystkim nie musiałbym patrzeć na Amber, która tam chodzi i robi awantury. Niedługo Amber przyklei sobie na czole kartke z napisem "pani Forrester".
Myl pisze: a przede wszystkim nie musiałbym patrzeć na Amber, która tam chodzi i robi awantury. Niedługo Amber przyklei sobie na czole kartke z napisem "pani Forrester".
Dobre
A ja nie zmieniam swoich marzeń i chciałbym pracować u Forresterów jako projektant i razem z Brooke bym przegonił z firmy nic nie robiącą Stephani i przeszkadzającą Taylor .
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
A ja chciałabym być słynnym (i drogim) psychiatrą - psychoanalitykiem i leczyć (przymusowo) całe towarzystwo.
Codziennie leżeliby u mnie na leżance i opowiadali o swoich wariactwach
Byłoby cudownie i wreszcie miałabym satysfakcję
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Zdecydowanie chciałbym pracować u Spectry gdzie napewno istnieje znacznie przyjemniejsza i cieplejsza atmosfera niż u Forresterów. Jako fotograf bo interesuje się fotografią. A jeśli nie Spectra to jako niania do małego Eryka
Ja chciałbym pracować w "The Lair" czyli u Deacona Tam może atmosfera nie jest przyjemna, ale towarzystwo Deacona sprwiłoby mi ogromną radość Chociaż teraz nie jest chyba skory do przyjaźni
Deacon chyba nidgy nie był skory do przyjaźni z mężczyznami, a oni z nim.
Też bym chciał pracować w "The Lair", najlepiej jako barman. A poza tym to napewno fajnym miejscem pracy byłyby dom mody "Spectra" i może "Insomnia".
Aktualnie oglądam: B&B (MnS), Pierwsza miłość, Na dobre i na złe, Barwy szczęścia, Stulecie Winnych, Zadzwoń do Saula.