Różne osobowości jednej postaci

[Thorne]

Ale był czas w którym Sheila uważała, że jest dobra i chciała się zmienic.

Gdyby nie działały na nią destruktywne czynniki w dzieciństwie,byłaby z 99% braku wątpliwości wspaniałą,dobrą kobietą...

[Kingsajz]

Jednak to wiekli plus jak dla takiej wiedźmy. Cóż nie wyszło jej więc pokazała się z najlepszej strony

[Kacia]

też fakt

[Kingsajz]

Jednak Sheila to jest najbardziej pokręcona osoba w tym serialu. Przez większośc sowjego życiua była zła, raz miała możliwośc bycia normlanym człowiekiem, jednak się jej nie udało i powróciła do starych nawyków. Oj, chora kobitka z niej.

[Brooke]

W zasadzie to jak na chorą osobę była bardzo sprytna trzeba dodać, że ona nie chciałaby się stać normalną osobą gdyby nie miała z tego korzyści.

[Kingsajz]

No to było wiadome. Sheila miała prawie wszędzie swój interes.

[Kacia]

właśnie ona tak zawsze

[Adex-fan Brooke]

Sheila nawet Macy namieszała jak dolała jej wódki będąc z nią na spotkaniu (to miała być jakaś taka zemsta na Thornie i się powiodła bo Anthony odprowadził macy do domu ku złości Thorne'a, który go wtedy poznał i uderzył). O właśnie Anthony był intersująca postacia -najpierw normalny potem morderca, tak samo Sly.

[Ryan Lavery]

A matka Brooke? Niby taka kochająca córkę, a wyjechała sobie do Paryża i wpadała sobie do niej moze ze dwa razy. Miała w nosie, że Brooke potrzebowała matki skoro Stephanie & Co. tak ją gnębili a ona miała tylko siebie...

[Kingsajz]

Ale to też przez Stefcie matka Brooke tak często znikała. A co do Sly'a to byłem w szoku, jak z niego zrobili gwałciciela!

[Ryan Lavery]

Oj tam zaraz gwałciciela... degustatora...

A co do Beth, owszem miała na pieńku ze Siwą ale okazała się po prostu egoistką i matką przypomina sobie o dzieciach raz na pięć lat. Aż mnie skręca jak myślę, że Brooke bidulka męczyłą sie dzień w dzień z Terminatorem, a Beth podjadała sobie żabie udka w Paryżu i gapiła się w Wieżę Ajfla - nie pamiętam jak się pisze

[Kingsajz]

Elfia - chyba. Ja ledwie pamiętam Beth, widać rodzice Brooke siebie warci!

[mailo]

Maggie- na poczatku była b wesoła, miła i zwariowana w pozytywnym sensie. Później rywalizacja z Sheilą o Jamesa zrobiła z niej niezrównoważoną, znerwicowaną kobietę.

[Olunia]

Maggie- na poczatku była b wesoła, miła i zwariowana w pozytywnym sensie. Później rywalizacja z Sheilą o Jamesa zrobiła z niej niezrównoważoną, znerwicowaną kobietę.

szkoda Maggie

[Gabra-Sheila]

Sheila jest hmmm Z jednej strony czuła, troskliwa, kochajaca, z drugiej psychopatka, która dręczy Forresterw. Ale ja ją bardzo lubie, nie mogę się doczekać kiedy będzie w 2002 roku. Szkoda, ze my mamy jeszcze 1999