Brooke vs. Stephanie

[Dawidek]

Jesteście podzieleni. 7 osób uznało, że Stephanie jest szczera w tym, co mówi Brooke (41%). Tyle samo osób jest przeciwnego zdania. 3 osoby (17%) nie miało zdania.

[Robi]

Brooke była rewelacyjna w szpitalu i bez zastanowienia odgadła kłamstwa Stephanie. Dziwie się innym np Ridge'owi czy Thorneowi ,że nie przejrzeli matki , przecież widzą do czego ta kobieta jest zdolna.
I druga sprawa. Brooke świetnie nie ripostowała Stephanie na jej wulgarne i kłamliwe zaczepki. Czekała na Jackie , która spisała się rewelacyjnie. Czekam na ich konfrontacje

[Damians]

Dzisiaj było wyraźnie widać różnice między Stephanie i Brooke.
Stephanie gdy wygrała z Brooke, to jeszcze ją poniżała, wyzywała, kpiła z niej, a kiedy dzisiaj Brooke wygrała ze Stephanie, tylko się uśmiechnęła,a przecież mogła ją jeszcze wyzwać przy całej rodzinie i sama to oznajmić przy wszystkich, w tym księdzu.

Teraz Brooke triumfuje i mam nadzieję, że będzie to trwało jak najdłużej, że wszyscy się zatroszczą właśnie o Brooke, a Stephanie zostanie sama, jak palec.


I tak sobie teraz myślę, pamiętacie jak kiedyś Stephanie miała atak serca, kiedy Brooke była z Thorne'm. Później niby jeździła na wózku inwalidzkim itd. - nie zdziwiłbym się, gdyby kiedyś tam się okazało, że i wtedy on symulowała.

[Dawidek]

Damians, pamiętam to bardzo dobrze. Nie był to atak serca, tylko udar (sam wpadłem w tę pułapkę pojęć medycznych bo też gadałem o zawale).
Tak naprawdę, nie można wykluczać tego, że i wtedy symulowała. Niestety, pieniądze czasem demoralizują ludzi, widać to po Stephanie.

[Tomala]

Teraz Brooke triumfuje i mam nadzieję, że będzie to trwało jak najdłużej, że wszyscy się zatroszczą właśnie o Brooke, a Stephanie zostanie sama, jak palec.

W MNS raczej nie ma zbyt długotrwałych triumfów i upadków. Niedawno Stephanie triumfowała bo Ridge zostawił Brooke, a teraz Brooke triumfuje bo udowodniła, że Stephanie udawała. Czyli teraz kolej na odbicie się Stephanie

[Damians]

No zaraz może wszystko się zmienić. Jeżeli Stephanie powie prawdę, a Bridget w to uwierzy, to Brooke bęzie w bardzo trudnej sytuacji...

[Damians]

Teraz Stepha triumfuje, wyrzuciła Brooke z pracy, która powiedziała nawet "z czego my teraz będziemy żyć?"
Czyli co, prze tyle lat niby Brooke nic nie odłożyła??

A Stephanie ostatnio miała fajne flashbacki z różnymi scenami z Brooke

[Dawidek]

Myślę, że cos odłożyła, podejrzewam, że bardziej chodzi o pracę, udziały w firmie, które przynosiły jakiś zysk. Brooke nie jest chyba aż taka głupia, żeby nie odkładała jakiejś kasy, bo taką możliwość miała. No i jakieś zabezpieczenie dzieci.
Z drugiej strony mnie to nie dziwi - Amerykanie żyją raczej na kredyt.

[Tim]

W razie czego Brooke sprzeda dom , który jest warty x mln $ , albo weźmie udział w sesji zdjęciowej dla jakiegoś pisma dla panów. Proszę się o nią martwić

[Pottermaniack]

Przez te wszystkie lata nie wydawała raczej dużych sum, więc pewnie kilka milionów na koncie ma. Poza tym może pracować u konkurencji, albo wrócić do zawodu chemiczki. Chodziło jej raczej o zabezpieczenie dzieci w przyszłości.

[Damians]

A dzieci mogą przecież same do wszystkiego dojść, nigdzie nie jest powiedziane, że już na starcie mają mieć miliony na kocie, nawet wyszłoby im to na dobre, bo uczyłyby się i pracowały, a nie romansowały ze wszystkimi wkoło.
A wracając do tematu, Sephanie mszcząc się teraz na Brooke wypiła gwóźdź do trumny małżeństwu Ridge'a z Taylor. Ridge popiera Brooke, Taylor Stephanie, to już psuje stosunki między nimi, a jeżeli Taylor rozpocznie karierę w FC, to będzie tylko gorzej

[Adex-fan Brooke]

Niesamowite scenki Brooke&Stephanie oglądamy teraz na Tvp1 prawda? Np. po tym rzucie nożem jednak Stephanie się opanowała i nawet ją przytuliła.

[Damians]

Bardzo fajnie ogląda się te sceny. Stephanie traktuje Brooke jak najukochańszą córkę, już od dawna powinna była tak ją traktować. Ale dobrze, że zrozumiała swoje błędy, lepiej późno niż wcale. Szkoda tylko, że Brooke jest teraz opętana przez marynarzyka.

[Dawidek]

Ja na miejscu Brooke nie słuchałbym ani Nicka ani stephanie, ani nikogo innego. Ona powinna wyciągać wnioski z zachowania innych i sama podejmować decyzje. Brooke musi być odporna na sugestie innych. Stephanie tyle razy ją niszczyła, upokarzała a ona chce od niej akceptacji?

[Tomala]

Mi też się całkiem przyjemnie ogląda Stephanie i Brooke w dobrych stosunkach. Ale ich przyjaźń była najfajniejsza w 2002 roku kiedy Brooke była w ciąży i mieszkała w domku gościnnym