Bridget dzisiaj strasznie przynudzała na tej kolacji z Deaconem
U niej wszystko zawsze musi się opierać na sexie
Deacon to też dobrze udaje-przy żonie troskliwy ,czuły-a gdy ona wyjdzie-zaraz myśli
o Brooke.To jego wyobrażenie o jej porodzie nawet fajne było-przynajmniej przypomnieli
Thorne'a,bo go coś ostatnio nie pokazują
Ridge jest skończonym idiotą
Może nie lubić Massima,ale gdy ten przysłał mu najdroższego szampana-mógł chociaż
udawać,że mu smakuje i podziękować.
Ale on zawsze musi zachować się jak ostatni kretyn
Po minie Taylor wywnioskowałam,że była w szoku po czynie jej kochanego mężusia.
A widzieliście jak słodko pomachała Massimowi?
Tak mnie to rozśmieszyło,że cały czas się z niej ryłam!
Co prawda była Brooke z Megan-ale tak szczerze to mam już dosyć jej ciągłych płaczów.
Brooke-weź się w garść,proszę
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Miłość nie potępia- miłość oczyszcza i dźwiga.
(Henrik Ibsen)
Właśnie napisałam 300 post!