Bieżące odcinki cz. 1

Dział NIESPOILEROWY - nie wolno odwoływać się do wydarzeń nie pokazanych w Polsce.
Dawidek
Administrator
Posty: 9932
Rejestracja: 2006-06-21, 22:17
Lokalizacja: woj. śląskie
Płeć: Mężczyzna
x 32
Wiek: 42

Post autor: Dawidek »

Sceny Stephanie - Brooke - Deacon były dzis świetne. Miny seniorki rodu Forrester'ów były świetne. Muszę przyznać sporo racji stephanie dzisiaj, po raz pierwszy od dawna. Brooke jednak wie, jakie wynikłyby konsekwencje tego całego zamieszania, mogłaby stracić córkę. Nie potrafiła się oprzeć uczuciu. Jednak ona nie jest silna i konsekwentna. Gdyby tak było, to już dawno rzuciłaby i Deacon'a i Whip'a. Pomiatanie nią przez Stephanie - to jest w pewnym sensie kara za błędy. Teraz, jeśli już Brooke zdecydowała się na ślub z Whip'em, to powinna być konsekwentna. Chyba, że znajdzie jeszcze jakieś inne rozwiązanie. Ja tego rozwiązania jednak nie widzę. Po raz pierwszy od dawna Brooke i Stephanie mają takie samo zdanie. Tylko, że ta pierwsza nie roi tego z własnej woli.
Erica już marzy o Rick'u. Szybka jakaś ta dziewczyna. Zende jest pomostem między nią, a Forrester'ami. Szkoda, że chłopiec tak szybko zaufał dziewczynie.
Amber jest lekomanką i narkomanką zarazem. Nie cofnie się przed zdobyciem leku, nawet na czarnym wynku. Ziggy nie jest już tak sympatyczny, jak wczoraj. ::kwasny:: Mamy w serialu kolejny problem społeczny - sprawę uzależniania się od substancji chemicznych.
Boldfanka
Posty: 998
Rejestracja: 2005-09-01, 21:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Boldfanka »

Dobrze, że Stephanie już wie, bo wreszcie akcja przyspieszy i może Brooke wypłacze już wszystkie łzy. Nie mogę patrzeć na te jej zmęczone, zapłakane oczy.
KKL wykończy się przez to wieczne zakrapianie jakiegoś świństwa wywołującego łzy.
Straci wzrok :roll: Treści nie komentuję, bo mnie szlag trafia.
:shock: ::bojesie::

Amber też mogłaby już przestać robić te tragiczne i obrażone na świat, Boga i ludzi miny.
Niech się weźmie do roboty, przecież kariera była dla niej najważniejsza.
A teraz co? Pójdzie w prochy i pociągnie za sobą rodzinę i Firmę w ruinę.
A Ridżunio czyha i ręce zaciera :evil: ::bojesie::
Beja
Posty: 1289
Rejestracja: 2007-06-06, 17:59
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Beja »

Kiedy wczoraj oglądałam końcowe sceny pierwszego odcinka, to aż nie mogłam ze śmiechu. (Aż mój tata zajrzał, żeby sprawdzić, czy wszystko ze mną w porządku :wink: ) Stephanie wymiata. :serce: ::rad:: Szkoda mi Zende. :(
Abec
Posty: 5315
Rejestracja: 2006-05-22, 01:53
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Abec »

A ja się śmiałem pod koniec dzisiejszego drugiego odcinka - matka Eriki ma zabójczy głos. Jakiś demon zzaświatów, normalnie ::loll::
justyna18
Posty: 340
Rejestracja: 2007-02-16, 15:15
Lokalizacja: Z daleka..

Post autor: justyna18 »

Abec pisze:Matka Eriki ma zabójczy głos. Jakiś demon zzaświatów, normalnie ::loll::
O, tak. Widać, że musi być straszna. ::loll::
Nudzi mi się już ten wątek Deacone i Brooke. W koło do samo... ::kwasny:: I już poprostu nie moge patrzeć na naiwność Bridget. Mogła by sie już dowiedzieć o tym dziecku. Chyba tak było by dla niej lepiej.
Ale Stephanie normalnie wymiata w ostatnich odcinkach. :zeby:
Lizzy
Posty: 1069
Rejestracja: 2007-04-12, 20:23
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: Lizzy »

Dzisiejsze odcinki fajowe ;) . Stefa się oczywiście we wszystko wkręca ;) . Noi dobrze bo inaczej już nudne byłoby to słodzenie Brooke&Deacona. Zende jaki zakochany w Erice :zeby: a Antonio jaki dumny, że jego syn chodzi na randki :zeby: . Głupio tylko, że musi przed Kristen ukrywac prawdę o Spectrze. Whip wyglądał dziś w tym gajerze ładnie ;) . Noi Erica wkupia się do Forresterów przynosząc prezenty dla małego Erica. A jej mama ma rzeczywiście taki mroczny głos :P jak z horrou :lol: .
Milagros
Posty: 274
Rejestracja: 2007-06-24, 18:39
Lokalizacja: woj.dolnośląskie

Post autor: Milagros »

To całe przyjęcie było wyjątkowo sztuczne :wink:
Tylko ciągle Deacon latał za Brooke,a Whip i Stefa ich od siebie odciągali :zeby:
Bridget wygłasza płomienne przemówienia-naprawdę mi jej szkoda...
Nie mogę znieść zachowania Ridge'a-puszy się jakby był nie wiadomo kim.
Nawet nie śmiał spojrzeć bratu w oczy podczas rozmowy ::ke:: Nie chciałabym mieć
takiego brata ::chytry::
Amber ledwo trzymała się na nogach-boję się o tę dziewczynę.Te leki ją wykończą :x
A co powiecie o matce Whipa?
Ale się kobieta wypicowała ::rad::Swoją drogą,ona chce dobrze dla swojego syna i dlatego
jej się to za bardzo nie podoba.
Wreszcie o Erice sobie mamusia przypomniała.Macie rację,że ma mroczny głos-jak z
zaświatów ::plask wczolo:
Miłość nie potępia- miłość oczyszcza i dźwiga.
(Henrik Ibsen)
Właśnie napisałam 300 post!
Marisa
Posty: 1512
Rejestracja: 2005-10-31, 21:58
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Marisa »

Abec pisze:matka Eriki ma zabójczy głos. Jakiś demon zzaświatów, normalnie ::loll::
Może nim jest ::chytry:: . Naprawdę strasznie mi żal Bridget, najbliższe jej osoby zdradzają ją. Na Brooke to już nie mogę patrzeć. Sama namieszała, a uważa, że to ona jest ofiarą. Biedna Brooke ::loll:: Dobrze, że Stefa wkroczyła do akcji. Jak zwykle powiedziała całą prawdę o Brooke ::ok:: .
Ridge: The only life I have, Brooke, I have with you.

Bridge <3 29.10
www.modanasukces.boo.pl/Forum
Dawidek
Administrator
Posty: 9932
Rejestracja: 2006-06-21, 22:17
Lokalizacja: woj. śląskie
Płeć: Mężczyzna
x 32
Wiek: 42

Post autor: Dawidek »

Ja nie przysłuchiwałem się głosowi matki Erica'i. Ciekaw teraz jestem, czy ona rzeczywiście jest taka demoniczna. Jestem ciekaw, czy ją pokażą. ::loll::
Całe przyjęcie było trochę dziwne. Prawie każdy prowadził tam jakąś grę. No, może poza dziećmi. Brooke wyraźnie była niezadowolona z tego przyjęcia. Whip i Deacon robili wszystko, by odciągnąć rywala od Brooke. Ale tak to robili, że zwracali na siebie uwagę. ::plask wczolo: Bridget była dziś najszczęśliwsza pod słońcem, po prostu promieniała. :| Aż mi jej żal.
Stephanie była w swoim żywiole. Komenderowała, rozkazywała, kontrolowała.
Ridge nie odpuścił sobie, szalał i wywyższał się. Podejrzewam, że Tony ma wyrzuty sumienia. Chciałby powiedzieć Kristen, co się święci. ::kwasny::
Muszę wręcz pochwalić S. Flannery za świetną grę aktorską. :serce:

Przypominam, że jutro nie ma premierowych odcinków serialu. Kolejne - w poniedziałek. Proszę komentować w odpowiednim do tego typu tematów, wątku. :wink:
katarzynka
Posty: 719
Rejestracja: 2007-03-18, 16:12
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: katarzynka »

Ostatnimi czasy MnS oglądam wybiórczo, ale jak trafiłam na odcinek, w którym Stefa mówiła "pójdziesz na to przyjęcie, będziesz radosna i będziesz się uśmiechała, a potem wyjdziesz za Whipa!" to się ucieszyłam :zeby: I to zaciągnięcie Brooke przed lustro takie dramatyczne ::loll:: Tak jak nie lubię Stephani, tak w tym odcinku spodobała mi się jej rola :wink:

Eriki nie trawię ::kwasny:: Strasznie mnie złości ta dziewucha, szczególnie że wykorzystuje dziecko! Aż dziw że ta jej mamusia nie zionęła ogniem przez słuchawkę telefonu :wink:
Szon
Posty: 107
Rejestracja: 2007-09-22, 19:28
Lokalizacja: Antarktyda

Post autor: Szon »

Ostatnie odcinki MNS to jakieś bagno! Czy Bell chce nam zrobić wodę z mózgów?! Mam pomysł! Zrobię w grze The Sims rodzinkę której członków pozabijam! A członkami tej szczęśliwej rodzinki będą:

Brooke
Zabiję tą puszczalską idiotkę za to że przy każej okazji uprawia z Deaconem seks a potem udaje że tego żałuje i że troszczy się o Bridget! Żenada!

Deacon
Za to że krzywdzi Bridget sypiając z Brooke i nie widzi w tym nic złego! A najgorsze jest to że ten kretyn myśli że kiedyś powie wszystko ładnie Bridget i będzie żył długo i szczęśliwie z Brooke!

Erica
Za to że jest wścibską gówniarą która na siłę wpycha się do Forresterów!

Ridge
Za to że jest uparty jak osioł i pyszni się na każdym kroku a także za jego elegancko wymodelowaną twarz!

Taylor
Za to że jest żoną Ridge'a i ogólnie za to że jest!

Rick
Za to że za często pokazuje się z tą swoją lalusiowatą mordą!

Zende
Tak, jego tez zabiję! Za to że robi kretyńskie miny na widok tej świni Erici!

Bradley Bell
Za to że karmi nas tymi benzdaziejnymi wątkami!

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Awatar użytkownika
Adex-fan Brooke
Posty: 17624
Rejestracja: 2005-08-24, 15:51
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
x 16
Wiek: 39

Post autor: Adex-fan Brooke »

Dodałbym jeszcze Stephanie za hipokryzje, Kristen za to że jest słodko-nudna i Megan bo nie robi nic pożytecznego jakby tak podsumować a ogólnie nie za ciasny domek Bridget na takie party? ::kwasny:: Ją tez dodać :P
Polecam:DYNASTIA,Sunset Beach,B&B,Melrose Place,Desperate Housewives,Świat wg Bundych,Allo Allo,Pokolenia,Moonlighting,Baywatch,Alf,Nanny,Co ludzie powiedzą,Ally Mcbeal,QAF,Prison Break,Dexter,Dr Quinn,Too Close To Home,Y&R,Devious Maids...
Szon
Posty: 107
Rejestracja: 2007-09-22, 19:28
Lokalizacja: Antarktyda

Post autor: Szon »

No w somie Stephanie też by pasowało zgładzić. A i dobrze że przypomniałeś mi o Kristen! Ją też! :evil:
B@r
Posty: 8481
Rejestracja: 2005-08-31, 19:12
Lokalizacja: LA
Płeć: Mężczyzna
x 10
Wiek: 35

Post autor: B@r »

Brooke jest teraz w beznadziejnej sytuacji, no ale oczywiście na własne życzenie... :roll: Wszystko co by teraz nie zrobiła i tak doprowadzi do czyjegoś cierpienia, więc najlepiej powiedzieć Bridget prawdę... Whip ją naciska, a Brooke nie ma siły mu się przeciwstawić... Możnaby to tłumaczyć gdyby pomysł ślubu był jej, ale to jego pomysł... :roll:
Już chyba lepsze było małżeństwo Brooke z Grantem... :roll:
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Szon
Posty: 107
Rejestracja: 2007-09-22, 19:28
Lokalizacja: Antarktyda

Post autor: Szon »

Raport z uśmiercania bohaterów Mody na Sukces
Stworzyłem 8-osobową rodzinkę (to było NIESTETY maksimum... nie dało się zrobić większej rodziny...) składającą się z Brooke, Deacona, Eriki, Zende, Ricka, Ridge'a, Taylor i Bella. Zende poprzewracało się coś w głowie i odpalił fajerwerki w domu. Chyba nie musze mówić jak to się skończyło. ::jezyk:: Brooke i Deacon razem umarli z wyczerpania po 24-godzinnym pływanku w basenie, nie mogli wyjśc bo nie mięli drabinki więc pływli i pływali... aż do wyczerpania... :twisted: :twisted: Bradley Bell tak sie pokłócił z taylor że uciekł i uniknął śmierci! Co za farciarz! :evil: Rick i Ridge umarli z głodu zamurowani w jednym pokoju. Chyba nie muszę mówić jak przedstawiały się tam ich wzajemne stosunki. Taylor zginęła w taki sam sposób. Erica za to nie poradziła sobie z paczką zapałek przy rozpalaniu ognia w kominku... Został chyba z niej sam popiół... :twisted:

Ależ mi ulżyło! :twisted: Ale Bell nadal jest na wolności! :evil:
Druga Sheila ze mnie!! :twisted: :twisted:
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 0 gości