Aktorzy co rusz dają co zrozumienia, że coś się kroi, np. ostatnio - dziś rano w DDTVN.
BrzydUla
Tak jest. Ta kontynuacja nazywała się "Ecomoda", jak nazwa firmy, w której toczyła się akcja.
Jednak nie cieszyła się wielką popularnością i przez fanów uważana jest za nieudaną. Dlatego trochę boję się, że kontynuacja BrzydUli może okazać się niewypałem, ale jeśli będzie, to na pewno będę oglądać. I liczę na to, że scenarzyści staną na wysokości zadania.
Dzisiejszy, przedostatni odcinek już obejrzałam i teraz czekam na finał, czyli ostatni odcinek.
Jednak nie cieszyła się wielką popularnością i przez fanów uważana jest za nieudaną. Dlatego trochę boję się, że kontynuacja BrzydUli może okazać się niewypałem, ale jeśli będzie, to na pewno będę oglądać. I liczę na to, że scenarzyści staną na wysokości zadania.
Dzisiejszy, przedostatni odcinek już obejrzałam i teraz czekam na finał, czyli ostatni odcinek.
No ostatni odcinek przecudowny. 
Kumpela najpierw go obejrzała i potem do mnie dzwoni z relacjami, a ja siedzę w pubie, hehe. 
No i obejrzałem go sobie przed chwilą. W sumie byłem trochę nastrojony, bo i trochę łez poleciało. 
Marek stanął na wysokości zadania i pokazał Uli, że ją kocha. 
Kumpela najpierw go obejrzała i potem do mnie dzwoni z relacjami, a ja siedzę w pubie, hehe. No i obejrzałem go sobie przed chwilą. W sumie byłem trochę nastrojony, bo i trochę łez poleciało. Marek stanął na wysokości zadania i pokazał Uli, że ją kocha. If you can't beat them, join them...
No i pewnie dlatego okazało się to niewypałem. Przecież przez cały serial chodziło o to żeby z brzydkiego kaczątka stała się łabędziem i wzięła ślub z księciem:) Odcinek z jej przemianą miał podobno największą oglądalność.Tiril pisze:A jakie wątki były w tej kontynuacji? Bo jakoś sobie nie potrafię tego wyobrazić. Brzydula przecież już wypiękniała i spiknęła się z ichniejszym Markiem .
Tiril, nie wiem, co się działo w kontynuacji oryginalnej Brzyduli, wiem tylko, że okazała się niewypałem.
Co do finału naszej BrzydUli.
Po pierwszym obejrzeniu ostatniego odcinka nie spodobał mi się, delikatnie mówiąc - za dużo wątków pobocznych, za mało Uli i Marka. I chociaż mówiłam sobie na głos w końcówce, że to kaszana jakich mało, to i tak zbierało mi się na płacz, głupia jestem.
Dziś obejrzałam jeszcze raz ścisły finał i o dziwo spodobał mi się już bardziej - żadnych negatywnych emocji, tylko wszechobecny cukier.
I plusy: rozmowa Pshemko, Wojtka i Izy o odpuszczaniu, Piotr, który pomimo, że Ulka kopnęła go w tyłek, to i tak uratował historię, ja bym chyba nie potrafiła wykazać aż tyle dobrej woli i bezinteresowności. Dalej Ulka rycząca do telefonu, nie sądziłam, że stać ją na to. No i świetny wg mnie pomysł z wykorzystaniem motywu z bodajże drugiego odcinka - czyli nieświadome mówienie czegoś do mikrofonu. Przy słowach Marka rozbeczałam się, to było takie prawdziwe. I te wspomnienia... I płatki róż - cudne! I jeszcze piękna tajemnicza piosenka finałowa i świetna zmiana - zamiast la, la, la, la Julki - Brodka. I muzyka do poloneza też była fajna. Jak to określiła znajoma - nadawała się do "zespołu pieśni i tańca ludowego"
In minus zaliczyłabym to, że nie pokazali rozmowy Piotra z Markiem.
Wnioski:
1. Komu się nie spodobało, obejrzeć jeszcze raz, na spokojnie.
2. Kontynuacja by się przydała
Czuję pewną pustkę, bo to był najlepszy polski serial, który widziałam. Zdecydowanie mój ulubiony. W wakacje, jak będę miała masę wolnego czasu, zamierzam oglądać sobie wszystko jeszcze raz od początku - odcinki sprzed przemiany, szczególnie te po pierwszym pocałunku, są moimi ulubionymi.
Co do finału naszej BrzydUli.
Po pierwszym obejrzeniu ostatniego odcinka nie spodobał mi się, delikatnie mówiąc - za dużo wątków pobocznych, za mało Uli i Marka. I chociaż mówiłam sobie na głos w końcówce, że to kaszana jakich mało, to i tak zbierało mi się na płacz, głupia jestem.
Dziś obejrzałam jeszcze raz ścisły finał i o dziwo spodobał mi się już bardziej - żadnych negatywnych emocji, tylko wszechobecny cukier.
I plusy: rozmowa Pshemko, Wojtka i Izy o odpuszczaniu, Piotr, który pomimo, że Ulka kopnęła go w tyłek, to i tak uratował historię, ja bym chyba nie potrafiła wykazać aż tyle dobrej woli i bezinteresowności.
Dalej Ulka rycząca do telefonu, nie sądziłam, że stać ją na to. No i świetny wg mnie pomysł z wykorzystaniem motywu z bodajże drugiego odcinka - czyli nieświadome mówienie czegoś do mikrofonu. Przy słowach Marka rozbeczałam się, to było takie prawdziwe. I te wspomnienia... I płatki róż - cudne! I jeszcze piękna tajemnicza piosenka finałowa i świetna zmiana - zamiast la, la, la, la Julki - Brodka. I muzyka do poloneza też była fajna. Jak to określiła znajoma - nadawała się do "zespołu pieśni i tańca ludowego" In minus zaliczyłabym to, że nie pokazali rozmowy Piotra z Markiem.
Wnioski:
1. Komu się nie spodobało, obejrzeć jeszcze raz, na spokojnie.
2. Kontynuacja by się przydała
Czuję pewną pustkę, bo to był najlepszy polski serial, który widziałam. Zdecydowanie mój ulubiony.
W wakacje, jak będę miała masę wolnego czasu, zamierzam oglądać sobie wszystko jeszcze raz od początku - odcinki sprzed przemiany, szczególnie te po pierwszym pocałunku, są moimi ulubionymi. Muszę przyznać , że mi się finałowy odcinek nie podobał , a mówiąc ściślej jego finał.
Chciałbym zobaczyć ślub Marka i wszystkie połączone pary na ślubie, a ta scena jak Marek stoi z Ulą i są te płatki róż mi się nie podobała.
Chciałbym zobaczyć ślub Marka i wszystkie połączone pary na ślubie, a ta scena jak Marek stoi z Ulą i są te płatki róż mi się nie podobała.
Dr. House : "You want to make things right? Too bad. Nothing's ever right."
Może to nie jest zbyt świeży nius, ale teraz mi się przypomniało, żeby o tym napisać. Wiecie, że już ponad 2 tygodnie temu ukazał się specjalny numer "Świata Seriali" poświęcony w całości "BrzydUli"? Mimo, że nie oglądałem serialu kupiłem go, bo to ŚS. Są wypisane 133 teksty Violetty i są genialne Jeszcze zaciekawił mnie opis tego co się działo w "Eco Modzie" - kontynuacji oryginału. Nie oglądałem tej kontynuacji, więc trochę zaspokoiłem swoją ciekawość. Jeśli ktoś jeszcze tego numeru nie kupił, to chyba jeszcze jest w sprzedaży. Ja kupiłem w piątek.
Jeszcze zaciekawił mnie opis tego co się działo w "Eco Modzie" - kontynuacji oryginału. Nie oglądałem tej kontynuacji, więc trochę zaspokoiłem swoją ciekawość. Jeśli ktoś jeszcze tego numeru nie kupił, to chyba jeszcze jest w sprzedaży. Ja kupiłem w piątek.„BrzydUla” wraca jesienią z nowymi odcinkami. W tym tyg. aktorzy wchodzą na plan. Są już nowe zdjęcia promocyjne, na których Brzydula znowu jest brzydka... 
https://jastrzabpost.pl/newsy/brzydula- ... 99812.html
Będziecie oglądać?
https://jastrzabpost.pl/newsy/brzydula- ... 99812.html
Będziecie oglądać?
Ostatnio zmieniony 2020-06-03, 09:38 przez B@r, łącznie zmieniany 1 raz.
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Wiadomo już nieco więcej o nowych odcinkach, których planują aż 180 z możliwością przedłużenia. 
Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl, akcja nowych odcinków będzie osadzona 10 lat po wydarzeniach z finału pierwszego sezonu „BrzydUli”. W opisie cyklu czytamy, że „w nowej odsłonie Ula przekona się, że „i żyli długo, i szczęśliwie” istnieje jedynie w baśniach. W rzeczywistości za rogiem happy endu czają się zwykła codzienność, rozterki i życiowe zakręty. Nowa „BrzydUla” jest nie tylko 10 lat starsza i bardziej doświadczona, ale ma też dużo więcej do stracenia. Bo teraz odpowiada nie tylko za siebie i swoją karierę, ale także za swoją rodzinę - męża i dzieci. Tymczasem Marek za wszelką cenę próbuje udowodnić światu, że sam - bez pomocy Uli - radzi sobie w zarządzaniu Febo&Dobrzański, co wychodzi mu raz lepiej, raz gorzej. Sytuacja zmienia się, kiedy los stawia na jego drodze Violettę”.
Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/s ... rogacewicz
Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl, akcja nowych odcinków będzie osadzona 10 lat po wydarzeniach z finału pierwszego sezonu „BrzydUli”. W opisie cyklu czytamy, że „w nowej odsłonie Ula przekona się, że „i żyli długo, i szczęśliwie” istnieje jedynie w baśniach. W rzeczywistości za rogiem happy endu czają się zwykła codzienność, rozterki i życiowe zakręty. Nowa „BrzydUla” jest nie tylko 10 lat starsza i bardziej doświadczona, ale ma też dużo więcej do stracenia. Bo teraz odpowiada nie tylko za siebie i swoją karierę, ale także za swoją rodzinę - męża i dzieci. Tymczasem Marek za wszelką cenę próbuje udowodnić światu, że sam - bez pomocy Uli - radzi sobie w zarządzaniu Febo&Dobrzański, co wychodzi mu raz lepiej, raz gorzej. Sytuacja zmienia się, kiedy los stawia na jego drodze Violettę”.
Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/s ... rogacewicz
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".