Twoja twarz brzmi znajomo

[Artur]

Można powiedzieć, że Miszczak zaczyna z grubej rury. To będzie ciekawy rok w Polsacie.

[Adex-fan Brooke]

Czasem odświeżanie programów jest dobre a czasem można wszystko popsuć, jak dla mnie usunięcie Skrzyneckiej to błąd.

[DeaconFan]

No i już wiemy - Maciej Rock poprowadzi TTBZ w duecie z Maciejem Dowborem.

Jest to najlepszy możliwy wybór. Cieszę się, że Maciek wraca do Polsatu, choć Gąsa bardzo szkoda... Był faktycznie ikoną programu.

https://plejada.pl/newsy/maciej-rock-wr ... QSde6fXsUQ

[DeaconFan]

Jak pierwsze wrażenia po pierwszym odcinku 18. edycji?

Ogląda się niestety dziwnie. Owszem, Rock to bardzo dobry prowadzący. Ma klasę i jak zwykle wypada super w duecie z Dowborem. Domagała nawet się sprawdza jako juror. Powie czasem coś konstruktywnego, przede wszystkim wprowadza fajną dawkę humoru. A tego brakuje po odejściu Gąsa.

Na duży minus jednak - robienie sobie powoli jaj z oceniania występów. Sorry, ale tu ma być jakaś krytyka, jakaś sprawiedliwość. Krzysztof Ibisz zwycięzcą? Poleciano po bandzie. Owszem, był ktoś gorszy w tym odcinku - Stramowski, ale Krzysiek nie powinien wygrać.

Uczestników na razie trudno oceniać, bo albo mieli zbyt proste piosenki, albo zbyt dziwne. Jakieś tam zadatki na coś więcej ma Julia Kamińska.

Nowe studio i zmiany wizualne na plus.

Usunięcie czwartego jurora to duży minus. Niby urozmaicenie, ale tak naprawdę żadne. Tak jakby była dziura, niczym niestety niezapełniona.

Podsumowanie głosowania na zwycięzcę XVI edycji. Wybaczcie opóźnienie. Jeśli będzie chęć, to wrócimy do ankiet.

Zagłosowały 3 osoby. 2 głosami wygrał Danzel jako Czesław Niemen.
Kto powinien wygrać XVI edycję programu?
Andrzej Kozłowski jako Luciano Pavarotti
0%
0% [ 0 ]
Danzel jako Czesław Niemen
66%
66% [ 2 ]
Viki Gabor jako Whitney Houston
33%
33% [ 1 ]
Ania Rusowicz jako Etta James
0%
0% [ 0 ]
Głosowań: 3
Wszystkich Głosów: 3

[sharkinator]

Obejrzałem i nie podoba mi się. W zasadzie to ze wszystkim się zgadzam.

Brak Skrzyneckiej i Gąsa, którzy byli od samego początku jest dla mnie nie do przełknięcia. Zmiana logo, wystroju, ograniczenie liczebności jury i mało znani uczestnicy nie przyciągają mnie do oglądania.

Verka Serduczka to będzie ciekawe

[B@r]

Podoba mi się odświeżenie formatu. Brak Skrzyneckiej i Gąsa zaowocował tym, że wzrosła póki co oglądalność aż o 90. tys. widzów - https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/t ... -serduchka

Mnie ich zupełnie nie brakuje, dawno powinni im już podziękować. Takie zmiany w formatach powinny być jak zagranicą na porządku dziennym, bo to dodaje show nowe życie. Domagała jest ok, chociaż irytuje mnie z tym, że wstaje zawsze gdy zabiera głos. Janowski trochę nudny z ocenami, za to powrót Rocka bardzo na plus.

Bawi mnie jak jurorzy czasem mówią, że ktoś jest bardziej podobny do oryginału z wyglądu, a ktoś mniej, a jakby uczestnicy nie mają wpływu na charakteryzację. Mam nadzieję, że Ibisz nie będzie faworyzowany, bo jego zwycięstwo w pierwszym odcinku mocno na wyrost. Owszem, wyglądał i ruszał się zblazowanie identycznie jak Maleńczuk, ale jeśli chodzi o głos, to mega odstawał i było słychać 100% Ibisza w Ibiszu.

Co ciekawe, fajny ten nieznany "zwykły" uczestnik. Lepiej sobie poradził niż taki Ibisz czy Stramowski.

[DeaconFan]

Ja bym prędzej wymienił Janowskiego niż np. Wiśniewskiego. Janowski czasem powie coś ciekawego, ale z reguły przynudza. I tak jest jednak lepszym jurorem niż np. Cugowski albo Gromee. Oni byli kiepscy, zwłaszcza Cugowski.

Ibisz i Stramowski są zapewne na specjalne życzenie Miszczaka. Nie muszą umieć śpiewać, mają po prostu być. Co jest niesprawiedliwe w stosunku do tych uczestników, którzy zostali wyłonieni w castingu i muszą coś umieć. Ale taki jest showbiznes.

[B@r]

W drugim odcinku znowu wygrał Ibisz. Owszem, jego Verka Serduchka była śmieszna, ale głosowo znowu było słychać totalnie Krzyśka i nie wymagało to od niego zdolności wokalnych. Za tydzień Franek Kimono, czyli znowu melorecytacja w jego wykonaniu. Czekać aż "wylosuje" Gangam Style.

[DeaconFan]

Zgadzam się z Tobą. Krzysiek zrobił fajne show, no ale zlitujcie się. W tym programie już nie liczy się czystość wokalna, nie liczą się umiejętności wokalne? Raz można mu dać wygrać, ale ponownie? Bardzo pokrzywdzony został Piotr Stramowski, który zrobił lepszego Stinga nawet od Janowskiego. Wykonanie Piotra było jednym z najlepszych w historii programu. Będę do niego wracał. Facet ma umiejętności wokalne i to spore. Myliłem się co do niego.

[DeaconFan]

No niestety - jury jest nudne i denerwujące. Dawno nie było tak niesprawiedliwych ocen. Będę pomijał ich wypowiedzi i głosowania, tak jak to robiłem za Kasprzykowskiego.

Walewska - straciła dawny pazur, głównie chwali i zwraca już uwagę jedynie na oddech hah.
Janowski - przemądrzały, zarozumiały. Lubiłem go bardzo jako uczestnika. Juror z niego jest denerwujący, niezbyt sprawiedliwy.
Domagała - ten tylko żartuje, jak Grabowski w TzG. Zapomniałem, że jest też piosenkarzem. W ogóle nie widać, żeby umiał cokolwiek ocenić pod kątem muzycznym.

Stramowski jest okrutnie niedoceniany, a dostaje bardzo trudne piosenki (Sting i Freddie bywali w finałach). Jaroszek, który nawet nie stał koło Sarsy był oceniany wyżej? Ibisz faworyzowany. W pierwszym odcinku nawet nie stał koło Maleńczuka, a wygrał. To jak wobec tego ocenić Stramowskiego, który dał radę jako Freddie?

Brak czwartego jurora bardzo na minus. Jest chyba więcej reklam i jakieś głupie filmiki, żeby zapełnić czas antenowy - np. że uczestnik idzie gdzieś w plener coś robić.

[sharkinator]

Ibisz tym razem świetny, ale poprzednie dwa wcielenia mi się nie podobały. Ja oglądam już tylko występy i losowanie, szkoda mi czasu na resztę.

[DeaconFan]

To prawda. Ibisz dobrze podrobił Fronczewskiego, to jego najlepszy występ dotąd.

[DeaconFan]

Fatalna edycja. Ledwo oglądam.

W finale trzy kobiety niezasłużenie. Dostawały dość łatwe utwory, pod siebie. Prędzej dałbym Kasię Kołeczek.

Stramowski i Jaroszek nie wygrali ani jednego odcinka, co jest hańbą dla programu. Zwłaszcza Piotr zasługiwał niejednokrotnie.

Kibicuję teraz tylko Oskarowi. On i Piotr Stramowski to najlepsi uczestnicy tej edycji.

Jury zarozumiałe i nudne.

[Adex-fan Brooke]

Oskar najfajniejszy, najlepiej śpiewający. Stramowski też daje radę. Maciej Rock fajniejszym prowadzącym, trochę brak Skrzyneckiej.

[sharkinator]

Najgorsza edycja z wszystkich dotychczasowych. Miszczak koncertowo spieprzył fajny program, ale nie oszukujmy się 18 edycji to bardzo dużo i ciężko utrzymać jest wysoki poziom. Oglądam tylko z przyzwyczajenia, oczywiście przewijając i robiąc coś w tle.
Oskar jest świetny, reszta mnie nie porywa, chyba że pojedyncze występy.