Sex w wielkim mieście (Sex and the City/And Just Like That)

Dział poświęcony filmom i innym programom telewizyjnym.
B@r
Posty: 8636
Rejestracja: 2005-08-31, 19:12
Lokalizacja: LA
x 40
Wiek: 36

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: B@r »

Wiadomo już, że późną wiosną powstanie nowy sezon serialu z Carrie, Mirandą i Charlotte w rolach głównych. Z tym, że tym razem 10-cio odcinkowa produkcja nie będzie nazywać się „Sex in the city", a „Just like that"... :roll:

Pierwszy trailer zamieściła na Instagramie m.in. Sarah Jessica Parker – https://www.instagram.com/p/CJ4c3MDpU1f/

Niestety tym razem w historii zabraknie postaci Samanthy Jones. Wszystko to przez konflikt aktorki z produkcją.

Co sądzicie o wskrzeszeniu Carrie i spółki? Czy bez Samanthy ma to sens? Osobiście cieszę się, że będzie serial, a nie kolejny film, ale jestem ciekawy czy to jeszcze będzie to? Pytania, które chodzą mi po głowie idealnie zadał na FB Michał Żaczyński.
Ciekawe, jak poradzi sobie w obecnych czasach. Choćby w aspekcie mody. Kompulsywne kupowanie szpilek czy torebek, które dwie dekady temu przyprawiało o zachwyt i ukłucie zazdrości, dziś coraz częściej żenuje, bo jednak jesteśmy bardziej świadomi. Czy bohaterki będą teraz wymieniać się ubraniami, wypożyczać je lub inwestować w stroje z recyklingu?
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Goku
Posty: 4699
Rejestracja: 2006-08-12, 16:58
Lokalizacja: Dublin
x 2

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Goku »

Nie rozumiem po co ten reboot. Pierwszy film był słaby, drugi był koszmarny. W dodatku bez Samanthy to już absolutnie nie ma sensu. Akurat w grudniu skończyłem powtarzać sobie cały serial po raz pierwszy od kilku lat i jeśli miałbym wybrać jedną postać, bez której mógłbym to obejrzeć, byłaby to Carrie, która tym razem irytowała mnie niemiłosiernie i która jest moim zdaniem zdecydowanie największym minusem oryginalnego serialu. Jeśli w nowym sezonie nie pokażą, że zdążyła przez ten czas mocno dorosnąć, to nie wiem, czy mam ochotę oglądać przygody 50-letniej egotystycznej pani, której w głowie tylko buty. Jak już pojawią się odcinki, to pewnie zerknę, ale w chwili obecnej absolutnie nie jestem nastawiony do tego projektu pozytywnie.
Awatar użytkownika
Adex-fan Brooke
Posty: 17988
Rejestracja: 2005-08-24, 15:51
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
x 66
Wiek: 40

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Adex-fan Brooke »

Wg mnie fajnie zobaczyć jak postacie odnajdują się we współczesnym świecie a gdy np. dorzuci się jakieś młodsze postacie w interakcjach z nimi to może być ciekawe dla młodszej widowni. Filmy były fajne, zwłaszcza pierwsza część. mam nadzieję, że ta kontynuacja nie wymaże historii z filmów, ale chyba tak by nie było. Najgorzej tylko z tą Samanthą. Podejrzewam, że uśmiercą ją. :(
Polecam:DYNASTIA,Sunset Beach,B&B,Melrose Place,Desperate Housewives,Świat wg Bundych,Allo Allo,Pokolenia,Moonlighting,Baywatch,Alf,Nanny,Co ludzie powiedzą,Ally Mcbeal,QAF,Prison Break,Dexter,Dr Quinn,Y&R,Devious Maids, Sex and the city
B@r
Posty: 8636
Rejestracja: 2005-08-31, 19:12
Lokalizacja: LA
x 40
Wiek: 36

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: B@r »

W nowych odcinkach do głównej obsady dołącza znana z roli Callie z „Chirurgów" Sara Ramirez. Podobnie jak Ramirez prywatnie, jej postać Che Diaz będzie osobą niebinarną. Zajmie się stand-upem oraz poprowadzi podcast, w którym Carrie Bradshaw będzie się regularnie pojawiać.

Źródło - https://naekranie.pl/aktualnosci/nowy-s ... 1621500430

Lubiłem tę aktorkę w „Chirurgach", więc się cieszę. :D
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Goku
Posty: 4699
Rejestracja: 2006-08-12, 16:58
Lokalizacja: Dublin
x 2

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Goku »

Cieszę się, że twórcy serialu odnoszą się do krytyki, jaka obecnie jest kierowana w stosunku do oryginału i starają się, żeby Nowy Jork przedstawiony w reboocie był bardziej różnorodny :D. A Sarę Ramirez bardzo chętnie znów zobaczę na ekranie.
Goku
Posty: 4699
Rejestracja: 2006-08-12, 16:58
Lokalizacja: Dublin
x 2

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Goku »

Oglądał ktoś już może pierwsze odcinki "And Just Like That"? Ja obejrzałem dziś i cóż... Jest średnio, a momentami żenująco.

Z pozytywów na pewno mogę wymienić uśmiercenie Biga. Nigdy nie byłem fanem jego postaci, przez większość oryginalnego serialu był po prostu toksyczny, a jego śmierć to ciekawa furtka dla nowych wątków dla Carrie.

Podoba mi się klimat serialu, bardziej poważny i dojrzały niż w oryginale. Dziwnie by było, gdyby serial o 50-latkach wyglądał dokładnie tak samo jak o 30-latkach.

Ciekawią mnie też nowe postaci, zarówno postać Sary Ramirez, nowa koleżanka Charlotte, jak i pani profesor są powiewem świeżości i różnorodności, jakiego ten serial potrzebował. Fajnie też, że pojawiają się choćby na chwilę gościnne postaci z oryginału.

Niestety pozbycie się Samanthy poprowadzono bardzo słabo. Nie dość, że jest to całkowicie niezgodne z tym, co wiemy o tej postaci, to jeszcze fakt, że po śmierci Biga wysłała Carrie kwiaty, a nawet nie zadzwoniła, tylko to pogarsza.

Miranda była moją ulubioną postacią w oryginale i przykro się ogląda, gdy w kontynuacji zrobili z niej rasistkę, idiotkę i (prawdopodobnie) alkoholiczkę. Nie rozumiem, czemu dostała tak słaby wątek.

Charlotte jest niesamowicie irytująca i myśli, że wszystko kręci się wokół niej, co w sumie nie jest aż tak dalekie od jej zachowania w oryginale, ale gdy tak zachowuje się 50-latka, to jednak bardziej to wkurza.

Żenujący jest też ten podcast, w którym Carrie bierze udział, który wygląda jak wyobrażenie prawicy na temat tego, jak brzmią lewicowe podcasty z ciągle wtrącanymi "woke moments".


Na pewno będę oglądał dalej, ale jednak trochę mam nadzieję, że skończy się po jednym sezonie i nie będą tego ciągnąć na siłę.
Awatar użytkownika
Adex-fan Brooke
Posty: 17988
Rejestracja: 2005-08-24, 15:51
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
x 66
Wiek: 40

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Adex-fan Brooke »

Ja jestem nieco rozczarowany, spodziewałem się czegoś lżejszego a tymczasem ciężko mi się oglądało tę śmierć Biga i pogrzeb. Także scena w radio gdzie Carrie była zakłopotana pokazała, że jakby nie nadąża już za współczesnymi czasami. Nawet telefon ma z przyciskami. Nieobecność Samanthy to też wielki minus bo ona nakręcała ten serial. Plus tylko za w miarę realizm, ale znając seriale pewnie zaraz Carrie będzie znowu romansować lub wróci do dawnego kochanka. W realu tak rzadko bywa, często wdowy są już do końca życia same, zobaczymy...
Polecam:DYNASTIA,Sunset Beach,B&B,Melrose Place,Desperate Housewives,Świat wg Bundych,Allo Allo,Pokolenia,Moonlighting,Baywatch,Alf,Nanny,Co ludzie powiedzą,Ally Mcbeal,QAF,Prison Break,Dexter,Dr Quinn,Y&R,Devious Maids, Sex and the city
B@r
Posty: 8636
Rejestracja: 2005-08-31, 19:12
Lokalizacja: LA
x 40
Wiek: 36

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: B@r »

Mam wielki sentyment do tego serialu, ale „And Just Like That" się momentami dziwnie oglądało. Było jednak mało seksu w seksie, ale wiadomo, że ludzie się zmieniają i 50-latki nie będą już tak szalone jak 30-latki, chociaż Miranda się bardzo rozochociła po latach marazmu. Jak wy oceniacie jej wątek z Che? Szkoda mi Steve'a, ale w sumie zdziadział. Denerwujący i zupełnie niepotrzebny jak dla mnie był wątek tej całej nauczycielki Mirandy czy koleżanki Charlotte ze szkoły ich córek. Już lepsza była nowa przyjaciółka Carrie od sprzedaży mieszkań. Temperamentem trochę przypominała Samanthę, ale wiadomo, że jej nikt nie zastąpi... Ma ona jednak potencjał, jeśli będzie kontynuacja „And Just Like That".

Duch Jones unosił się nad nowymi odcinkami, dobrze, że Samantha zgodziła się wyjść z Carrie na drinka w Paryżu. Naciągany był ten jej foch. Bardziej realne byłoby już jakby po prostu dostała super pracę w Londynie i dlatego tam wyjechała. Scenarzyści nie mogli się zdecydować w którą stronę iść z tą bohaterką. Dobrze, że jej nie uśmiercili, ale dziwne było, że tak to Carrie odpisuje, ale już telefonów nie odbiera, milczy, albo jak Carrie pisze, czy porozmawiająprzez telefon to dostaje odpowiedź „soon". Mogliby się zdecydować, bo brak tu konsekwencji.

Na koniec serialu mamy już rok od śmierci Biga. Szkoda jednak, że przez kontrowersje z aktorem wycięli nagrane z nim sceny finałowe, jak w śnie Carrie jeździ z nią dorożką po Paryżu. Dobrze też, że Bradshaw wróciła do randkowania, bo męczące tak wiecznie oglądać ją smutną.

Ze śmiesznych i ciekawych scen jakie przychodzą mi do głowy to np. Charlotte ucząca córkę wkładać tampon, Carrie na nieudanej randce wymiotująca pod knajpą, tykające nie wiadomo co w jej nowym domu, Carrie wyrzucająca prochy Biga do Sekwany czy raczej każda scena z Anthonym. Szkoda, że rozstali go ze Stanfordem, no ale w połowie nagrywania sezonu aktor zmarł, więc nie było innego wyjścia. A że Big zmarł w serialu, to już byłoby za dużo śmierci. Ciekawe też, że córka Charlotte czuje się chłopakiem, dobrze, że w tak popularnych produkcjach sąporuszane takie wątki, chociaż serial był bardzo poprawny politycznie.

P.S. Warto może do nazwy tematu dodać nową nazwę serialu? :)
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Dawidek
Administrator
Posty: 10219
Rejestracja: 2006-06-21, 22:17
Lokalizacja: woj. śląskie
x 75
Wiek: 43

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Dawidek »

B@r pisze:P.S. Warto może do nazwy tematu dodać nową nazwę serialu? :)
Dodałem nowy tytuł, ale daj znać, czy jest dobrze, bo nie wiem, czy jest dobrze zapisane.
Goku
Posty: 4699
Rejestracja: 2006-08-12, 16:58
Lokalizacja: Dublin
x 2

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Goku »

Szczerze mówiąc, dwa tygodnie po zakończeniu sezonu już niewiele mam o nim do powiedzenia. Był żenująco zły. Mirandę zniszczyli doszczętnie, a cała postać Che to idealne podsumowanie tego, co jest nie tak z tym serialem - twórcy próbują wprowadzić różnorodność, ale mentalnie tkwią w latach 90. i kompletnie nie potrafią tego zrobić, więc dostajemy postać niebinarną, która potrafi mówić tylko o tym, że jest niebinarna i że pali dużo trawy. Szkoda Sary Ramirez.

Zaskakująco dobrze w tym wszystkim wypadła Carrie, której nie znosiłem przy ostatniej powtórce oryginału, a tu była jedną z niewielu postaci, które mnie nie wkurzały. Agentka nieruchomości też na plus, jako jedyna z nowych postaci jest rzeczywiście postacią, a nie kliszą. O reszcie już nawet nie chce mi się wypowiadać.
B@r
Posty: 8636
Rejestracja: 2005-08-31, 19:12
Lokalizacja: LA
x 40
Wiek: 36

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: B@r »

W drugim sezonie powróci ważna kiedyś postać…

Będzie to Aidan Shaw, dawna miłość Carrie Bradshaw. Co więcej wiadomo, że namiesza, bo z nieoficjalnych informacji Deadline wynika, że zobaczymy go w przynajmniej kilku odcinkach. Czyżby odnowiony romansik z Carrie?
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
B@r
Posty: 8636
Rejestracja: 2005-08-31, 19:12
Lokalizacja: LA
x 40
Wiek: 36

Re: Sex w wielkim mieście (Sex and the City/And Just Like That)

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: B@r »

Wróciła Samantha na jedną scenkę w dzisiaj udostępnionym - ostatnim odcinku drugiego sezonu. Potwierdzono już, że będzie kolejny. Tu można przeczytać jak wyglądało to cameo Kim Cattrall - https://www.plotek.pl/plotek/7,154063,3 ... rostu.html
Fajnie, że było nawiązanie do starych odcinków z tą przykrywką Samanthy, ale tekst o Annabelle wychwycą tylko zagorzali fani.
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Goku
Posty: 4699
Rejestracja: 2006-08-12, 16:58
Lokalizacja: Dublin
x 2

Re: Sex w wielkim mieście (Sex and the City/And Just Like That)

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Goku »

Ten "powrót" Samanthy, choć miło było zobaczyć Kim Cattrall, był trochę na siłę, ale poza tym drugi sezon był o niebo lepszy od pierwszego i większość odcinków oglądało się przyjemnie.

Charlotte miała najzabawniejsze i najbardziej przypominające oryginał wątki, a pod koniec sezonu nawet zaczęła znowu przypominać człowieka, a nie tylko mem. Podoba mi się kierunek, w jakim idzie jej postać.

Miranda po rozstaniu z Che też wreszcie zaczyna być sobą, a jej scena ze Stevem na Coney Island w finale sezonu była bardzo wzruszająca. Mam nadzieję, że Che wkrótce zniknie, bo na ten moment już chyba naprawdę nie jestem w stanie polubić tej postaci. Wątek pracy w schronisku sprawił, że na chwilę zacząłem zmieniać zdanie, ale potem ten stand up o Mirandzie totalnie pozbawił mnie wszelkiej dobrej woli.

Miło było znowu zobaczyć Aidana, ale to ich zerwanie w finale było dość wymuszone i pewnie spowodowane tym, że aktor wrócił tylko na kilka odcinków. Nie jestem w stanie uwierzyć, że dwójka dojrzałych ludzi nie byłaby w stanie znaleźć jakiegoś rozwiązania w tej sytuacji.

Uwielbiam Seemę i chcę, by miała więcej własnych wątków, a nie była głównie dodatkiem do Carrie. Podobnie z Nyą, którą bardzo lubię, ale w tym sezonie jakby grała w oddzielnym serialu, zupełnie niezwiązanym z pozostałymi bohaterkami. Zdecydowanie najlepiej twórcom wyszło wplecenie w fabułę Lisy, choć to moja najmniej ulubiona z tych trzech nowych bohaterek.

A ponadto właśnie przypominam sobie po raz miliardowy oryginalny Seks w wielkim mieście i jestem już na 6 sezonie, ale tym razem miałem wyjątkowy powód, bo udało mi się w marcu spełnić marzenie i spędzić 1,5 tygodnia w Nowym Jorku. Oglądanie serialu, gdy potrafię rozpoznać część miejsc, w których pojawiają się bohaterki, to zupełnie nowe i bardzo przyjemne doświadczenie :mrgreen:.
B@r
Posty: 8636
Rejestracja: 2005-08-31, 19:12
Lokalizacja: LA
x 40
Wiek: 36

Re: Sex w wielkim mieście (Sex and the City/And Just Like That)

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: B@r »

Od początku kwietnia wszystkie sezony „Sex in the city” (czyli bez tej ostatniej kontynuacji) są dostępne na Netflixie. Skusicie się? Ja mam i tak na DVD oraz na HBO MAX, więc nie zamierzam. Z tym, że Netflix jest chyba najbardziej popularny w streamingu, więc dobry ruch, bo nowe osoby obejrzą plus stare z sentymentu.
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
ODPOWIEDZ