Odegrała ogromną rolę w całej machnie propagandowej. Izraelski rząd przed finałem stworzył sobie "sieć" osób głosujących poprzez televoting. Inaczej wygrana Izraela w 2 półfinale i 323 pkt w finale byłby niemożliwe do spełnienia. Zapewne stosowano znane i stare sztuczki typu fundowanie kart sim(z czego słynął Kirkorov). Ponadto pojawiły się doniesienia o tym, iż ambasada Izraelska dzwoniła do wszystkich innych ambasad w Europie by nakłaniać do głosowania. Poza tym akurat diaspora żydowska na świecie jest bardzo silna, silniejsza niż wszystkie inne diaspory w Europie.
Dla porównania gdyby nie 34 pkt z krajów diaspory, to Polska skończyłaby w półfinale z 1 pkt od Słowenii i zajęłaby ostatnie miejsce.
Co do zjednoczenia o którym pisze Adex, owszem muzyka powinna jednoczyć ale nie w w momencie kiedy do zabawy jest dopuszczony kraj który utworzył (o zgrozo) obozy koncentracyjne dla Palestyńczyków i stosuje ludobójstwo na okupowanych terenach. Ta okrutna kobieta reprezentuje progpagandę tego państwa i swoją twarzą wręcz firmuje zagładę narodu Palestyńskiego. Dlatego to państwo które chichotem historii stosuje te same metody przez które diaspora żydowska cierpiała podczas IIWŚ nie powinno brać udziału w tej zabawie, to już mądrzej zachowali się Ruscy którzy się obrazili i sami wyszli z EBU(wbrew propagandzie o ich "zawieszeniu"), Izrael to kraj żmija, który nie dość że się nie obrazi(EBU kazało zmienić tekst piosenki dwukrotnie, to Izrael grzecznie to zrobił) to zrobi dosłownie wszystko by być w centrum zainteresowania i będzie robić na złośc wszystkim przeciwnikom. Tak się stało na tej Eurowizji, EBU zostało sterroryzowane przez ten kraj który dodatkowo jest głównym sponsorem tego konkursu(Morrocan Oil to marka izraelska) i nie miało żadnej odwagi by wywalić kraj z konkursu, nawet kosztem odwołania kolejny raz imprezy i pozyskaniu nowego sponsora by zorganizowac konkurs w roku 2025.