Ach ta Bożenka z "Klanu", zawsze musi nomen omen gwiazdorzyć kolokwialnie mówiąc, chociaż ja sam "Tańca z gwiazdami" nie oglądamAdex-fan Brooke pisze: 2025-09-15, 21:26 Babka chce się odciąć od "Klanu" i dają jej muzykę klanowąOgólnie jednak "Elżunia" wygląda kwitnąco. "Bożenka" za to ciężkostrawna osobowość.
Taniec z gwiazdami
-
Mateusz s 19.01.97
- Posty: 51
- Rejestracja: 2025-06-03, 14:30
- x 6
Re: Taniec z gwiazdami
Idź na całość a tu zonk
-
Dawidek
- Administrator
- Posty: 10330
- Rejestracja: 2006-06-21, 22:17
- Lokalizacja: woj. śląskie
- x 85
- Wiek: 43
Re: Taniec z gwiazdami
Obejrzałem sobie wczoraj z ciekawości na YouTube dwa występy: Zillmann z partnerką i B. Bursztynowicz z młodszym partnerem. Oba mi się podobały. Sportsmenka wypadła świetnie, widać że ma dryg do tańca. Może zajść daleko w programie. A "Elżunia" ze swoim tanecznym partnerem wypadli naturalnie i wzajemnie się uzupełniali.
Re: Taniec z gwiazdami
No i pierwsza odpadła Eva Mindż. Na koniec w mowie pożegnalnej zrobiła mega dramę z przytykiem do Maseraka, że ją ośmieszył, a później jeszcze dodała w wywiadzie dla jednego z portali, że dodatkowo zdziwiona sytuacją Iwonka Pavlović obraża jej inteligencję, lol. Nie umie wziąć na klatę porażki, wbrew temu co mówi, tak samo jak nie umie słuchać krytyki. Po tym zachowaniu zupełnie mi nie szkoda takiego werdyktu.
Najbardziej znowu podobała mi się Wiktoria Gorodecka, która dostała aż 39 punktów. Te wachlarze z szarfami zrobiły robotę. Kolejny raz też dobrze wypadły dziewczyny, czyli Kasia ZIllmann i Janja Lesar. Karolak znowu najgorzej i też jakieś przytyki do Maseraka robił na wizji. Mógłby kolejny zostać odpulony, ale niestety obok Bagiego ma najwięcej głosów od widzów, więc póki co to mu to nie grozi. Elżunię zaś doceniam za kondycję. Pomyśleć, że ona ma 71 lat, a energii więcej niż niejedna dużo młodsza kobieta. Michał na koniec ją nieźle wziął w obroty, fajnie to wyszło. Co do Bożenki... Rogacewicz nie ma na razie aż takiego drygu jak Gurłacz, z którym tańcowała w poprzedniej edycji. Trochę żenujące też były ich teksty w filmiku przed tańcem, w których obarczyli za rozwody swoich ex, bleh. Ofiary.
Miły też był wideo tribute dla Beaty Tyszkiewicz z przeglądem jej różnych akcji w programie i zapowiedź wysłania jej Kryształowej Kuli w ramach zasług.
Najbardziej znowu podobała mi się Wiktoria Gorodecka, która dostała aż 39 punktów. Te wachlarze z szarfami zrobiły robotę. Kolejny raz też dobrze wypadły dziewczyny, czyli Kasia ZIllmann i Janja Lesar. Karolak znowu najgorzej i też jakieś przytyki do Maseraka robił na wizji. Mógłby kolejny zostać odpulony, ale niestety obok Bagiego ma najwięcej głosów od widzów, więc póki co to mu to nie grozi. Elżunię zaś doceniam za kondycję. Pomyśleć, że ona ma 71 lat, a energii więcej niż niejedna dużo młodsza kobieta. Michał na koniec ją nieźle wziął w obroty, fajnie to wyszło. Co do Bożenki... Rogacewicz nie ma na razie aż takiego drygu jak Gurłacz, z którym tańcowała w poprzedniej edycji. Trochę żenujące też były ich teksty w filmiku przed tańcem, w których obarczyli za rozwody swoich ex, bleh. Ofiary.
Miły też był wideo tribute dla Beaty Tyszkiewicz z przeglądem jej różnych akcji w programie i zapowiedź wysłania jej Kryształowej Kuli w ramach zasług.
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Re: Taniec z gwiazdami
Fajny był ten jubileuszowy odcinek z wieloma gwiazdami z poprzednich edycji. Ciekawie było na pewno zobaczyć znów tańczącą Annę Muchę z Rafałem Maserakiem czy Rafała Mroczka.
Jednak prawie trzy godziny programu, który skończył się dopiero przed 23 są męczące. Taki odcinek można było zrobić bardziej w drugiej połowie edycji, gdzie mniej obecnych par konkuruje na parkiecie. I znowu nikt nie odpadł...
Żarty Gąsa i Skrzyneckiej mega krindż. To żartowanie, że są już tacy starzy, odkopani, grubsi i z tego powodu celowe mylenie nazwisk obecnych prowadzących wprawiały mnie w ciarki żenady. Podobnie jak opowieść o spadających stringach Skrzyneckiej z pierwszej prowadzonej przez nią edycji.
Oni z wiekiem zrobili się ciężkostrawni, a już szczególnie Gąs sprawia wrażenie takiego, co zjadł rozumy i myśli, że jest taki zabawny. No nie. Magda Mołek i Hubert Urbański nie robili błazenady na otwarcie tej edycji i wypadli o stokroć lepiej.
Zostawiam najciekawsze występy z ostatniej niedzieli - 28.09.
Tu charleston Elżuni z "Klanu" - https://www.youtube.com/watch?v=VlPY88HvTwQ
Zjawiskowy quickstep Wiktorii Gorodeckiej, czyli "Profilerki" - https://www.youtube.com/watch?v=je3M6O_dkO8
Cyrk Marcina Rogacewicza z Bożenką z "Klanu", który nie dość, że tańczył do "I will always love you", to jeszcze na początku trzymał pierścionek zaręczynowy - https://www.youtube.com/watch?v=XMpWX-pNt7c
Cha-cha Kasi Zillmann i Janji - https://www.youtube.com/watch?v=VDqPWpTrKEU
I na deser wspomniana Mucha z Maserakiem, która na początku się potknęła, schodząc ze schodów - https://www.youtube.com/watch?v=lI5c7PK3ftk
Jednak prawie trzy godziny programu, który skończył się dopiero przed 23 są męczące. Taki odcinek można było zrobić bardziej w drugiej połowie edycji, gdzie mniej obecnych par konkuruje na parkiecie. I znowu nikt nie odpadł...
Zostawiam najciekawsze występy z ostatniej niedzieli - 28.09.
Tu charleston Elżuni z "Klanu" - https://www.youtube.com/watch?v=VlPY88HvTwQ
Zjawiskowy quickstep Wiktorii Gorodeckiej, czyli "Profilerki" - https://www.youtube.com/watch?v=je3M6O_dkO8
Cyrk Marcina Rogacewicza z Bożenką z "Klanu", który nie dość, że tańczył do "I will always love you", to jeszcze na początku trzymał pierścionek zaręczynowy - https://www.youtube.com/watch?v=XMpWX-pNt7c
Cha-cha Kasi Zillmann i Janji - https://www.youtube.com/watch?v=VDqPWpTrKEU
I na deser wspomniana Mucha z Maserakiem, która na początku się potknęła, schodząc ze schodów - https://www.youtube.com/watch?v=lI5c7PK3ftk
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Re: Taniec z gwiazdami
W ubiegłą niedzielę odpadła Lanberry (czyli zajęła przedostatnie miejsce). W odcinku za stołem jurorskim nie było Ewy Kasprzyk, bo cały odcinek był poświęcony Beacie Kozidrak i nie dość, że wszyscy tańczyli do jej hitów, to jeszcze sama Beata z tej okazji dołączyła do jury. Choć dawała same "9" i "10", to było z nią mniej zamieszania niż z Ewą Kasprzyk. Bo Kasprzyk o ile jest sympatyczna i dobra aktorka, to w jury robi zamęt dogadywaniem i podrywaniem chłopów.
W tym tygodniu czeka nas odcinek rodzinny i nasza Elżunia zatańczy z mężem. Szkoda, że nie z Jureczkiem z "Klanu", haha.
W tym tygodniu czeka nas odcinek rodzinny i nasza Elżunia zatańczy z mężem. Szkoda, że nie z Jureczkiem z "Klanu", haha.
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
-
Mateusz s 19.01.97
- Posty: 51
- Rejestracja: 2025-06-03, 14:30
- x 6
Re: Taniec z gwiazdami
Elżbieta i Jerzy tańczą do "Pośrodku świata" Tadeusza Woźniaka, już to widzęB@r pisze: 2025-10-09, 16:39
W tym tygodniu czeka nas odcinek rodzinny i nasza Elżunia zatańczy z mężem. Szkoda, że nie z Jureczkiem z "Klanu", haha.
Idź na całość a tu zonk
Re: Taniec z gwiazdami
Barbara nie dostaje żadnych 9 ani 10 od jury, w zasadzie jury robi wszystko by ją wyeliminować (najłagodniej ją Maserak traktuje), głosy widzów ją ratują jeszcze i to że były odcinki gdzie nikt nie odpadał.
Re: Taniec z gwiazdami
No trudno, by Barbara Bursztynowicz dostawała 9 i 10 jak tańczy słabiutko. Oczywiście doceniam, że jej się w ogóle chce i jej wigor, bo ma go więcej niż niejedna nie tylko 70-latka, ale i o wiele młodsi ludzie. Jedynie Tomasz Karolak w tej edycji z tych co zostali radzi sobie gorzej, ale to już osobny temat... Niemniej cieszę się, że znowu przeszła dalej (ostatnio odpadł Olek Sikora, a Maja Bohosiewicz odeszła na własne życzenie przez kontuzję), niech ma coś z tego życia po "Klanie".
Ludzi jednak zaczyna męczyć, że ciągle płacze i trochę się im nie dziwię, bo mnie to już też męczy. Ile można?! O ile jeszcze ta historia z chorobą, że niedosłyszy na jedno ucho od urodzenia była ok, bo poruszyła wątek o którym się mało mówi w przestrzeni publicznej i pokazała osoby z tym schorzeniem, to wyciąganie rozwodu rodziców mając 71 lat (nawet nie wiem czy oni jeszcze żyją?!) i płacz przy tym, jakby to było wczoraj to i dla mnie było too much. Robi się za ciężko. Co zastanawiające, w przeszłości przecież nie była taką płaczliwą osobą medialnie. I niestety zamiast cieszyć się, że porzucenie roli Elżuni szybko otworzyło jej nowe furtki, to wzrusza się co chwilę w wywiadach (nawet gadając o "Klanie" np. dla TVN24+ u Piotra Jaconia), daje się produkcji "TzG" wpuścić w maliny wyciąganiem tych najbardziej ckliwych historii do filmików przed tańcem.
Denerwuje mnie też stronniczość Iwony Pavlović, która Elżuni wytyka błędy, że rama nie taka, że kroków mało, a jak są, to źle wykonane, na co nawet Rafał Maserak zwrócił jej uwagę, że to program rozrywkowy, a nie turniej tańca w Olsztynie, by za chwilę przymykać oko na techniczne braki Tomasza Karolaka, bo on porusza jej inne struny i w jego wypadku ocenia bardziej aspekt artystyczny niż techniczny i wtedy to dla niej ok. No nie...
Ale Karolak się jej przymila, a to tydzień temu poprosił ją o buzi, teraz o szklankę, by ich usta spijały wodę z tego samego miejsca... Bleh.
Niesprawiedliwe też jest, że Katarzyna Zillmann jako kobieta nie tańczy w butach damskich tylko męskich. Ona twierdzi, że nie musi sukienkami i butami na obcasie podkreślać swojej kobiecości, bo się bez tego czuje bardzo kobieta, podczas gdy tu nie o to chodzi. Idąc jej tokiem rozumowania, to każdy powinien mieć wybór obuwia i szczególnie np. taka Elżunia ze względu na wiek też nie powinna tańczyć w szpilkach, tylko w swoich ukochanych espadrylkach. Niestety taka rzeczywistość, że buty męskie są łatwiejsze do tańczenia, a tu niesłusznie fakt dwóch kobiet w parze jest jakby jakąś taryfą ulgową.
Ludzi jednak zaczyna męczyć, że ciągle płacze i trochę się im nie dziwię, bo mnie to już też męczy. Ile można?! O ile jeszcze ta historia z chorobą, że niedosłyszy na jedno ucho od urodzenia była ok, bo poruszyła wątek o którym się mało mówi w przestrzeni publicznej i pokazała osoby z tym schorzeniem, to wyciąganie rozwodu rodziców mając 71 lat (nawet nie wiem czy oni jeszcze żyją?!) i płacz przy tym, jakby to było wczoraj to i dla mnie było too much. Robi się za ciężko. Co zastanawiające, w przeszłości przecież nie była taką płaczliwą osobą medialnie. I niestety zamiast cieszyć się, że porzucenie roli Elżuni szybko otworzyło jej nowe furtki, to wzrusza się co chwilę w wywiadach (nawet gadając o "Klanie" np. dla TVN24+ u Piotra Jaconia), daje się produkcji "TzG" wpuścić w maliny wyciąganiem tych najbardziej ckliwych historii do filmików przed tańcem.
Denerwuje mnie też stronniczość Iwony Pavlović, która Elżuni wytyka błędy, że rama nie taka, że kroków mało, a jak są, to źle wykonane, na co nawet Rafał Maserak zwrócił jej uwagę, że to program rozrywkowy, a nie turniej tańca w Olsztynie, by za chwilę przymykać oko na techniczne braki Tomasza Karolaka, bo on porusza jej inne struny i w jego wypadku ocenia bardziej aspekt artystyczny niż techniczny i wtedy to dla niej ok. No nie...
Niesprawiedliwe też jest, że Katarzyna Zillmann jako kobieta nie tańczy w butach damskich tylko męskich. Ona twierdzi, że nie musi sukienkami i butami na obcasie podkreślać swojej kobiecości, bo się bez tego czuje bardzo kobieta, podczas gdy tu nie o to chodzi. Idąc jej tokiem rozumowania, to każdy powinien mieć wybór obuwia i szczególnie np. taka Elżunia ze względu na wiek też nie powinna tańczyć w szpilkach, tylko w swoich ukochanych espadrylkach. Niestety taka rzeczywistość, że buty męskie są łatwiejsze do tańczenia, a tu niesłusznie fakt dwóch kobiet w parze jest jakby jakąś taryfą ulgową.
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
Re: Taniec z gwiazdami
Ta edycja była moim zdaniem tragiczna. Po raz drugi z rzędu wygrywa osoba, która jest „gwiazdą” poprzez gadanie do telefonu na tiktoku… I chyba ta tendencja się utrzyma.
Nie podoba mi się ogromna nagonka na Agnieszkę i Marcina. No ludzie… kiedy przestaniemy być materacem? Kim my jesteśmy, aby kogoś innego oceniać, a tym bardziej zaglądać pod kołdrę? To jest niesmaczne. Dajmy im żyć.
Jeszcze wybuchnęła afera z domniemanym rozstaniem Kararzyny Zillmann z jej partnerką. Faktycznie z Janją na parkiecie odstawiały nieraz spory burdel, także może być coś na rzeczy. Ich tańce były dobre, ale czasem te zbyt nachalne pocałunki wzbudzały żenadę.
Nie podoba mi się ogromna nagonka na Agnieszkę i Marcina. No ludzie… kiedy przestaniemy być materacem? Kim my jesteśmy, aby kogoś innego oceniać, a tym bardziej zaglądać pod kołdrę? To jest niesmaczne. Dajmy im żyć.
Jeszcze wybuchnęła afera z domniemanym rozstaniem Kararzyny Zillmann z jej partnerką. Faktycznie z Janją na parkiecie odstawiały nieraz spory burdel, także może być coś na rzeczy. Ich tańce były dobre, ale czasem te zbyt nachalne pocałunki wzbudzały żenadę.
Nie Ridge, gdy wyrzuca Cię na Brooke.
Jestem Kris. Syn, brat i ojciec mojej matki z czwartego małżeństwa mojego przybranego dziadka.
Jestem Kris. Syn, brat i ojciec mojej matki z czwartego małżeństwa mojego przybranego dziadka.
Re: Taniec z gwiazdami
Agnieszka jest świetną tancerką i choreografem i tego nie można jej odebrać, ale to co odwaliła w tej edycji z Rogacewiczem to dramat. Przebiła wszystkie swoje krzywe akcje. Zaczęło się pocałunkiem w pierwszym odcinku i zapewnieniem, że miłość lubi ciszę, wyciągnęła wnioski z poprzedniej relacji i teraz nie będzie pokazywać partnera, by za chwilę co odcinek w choreografii się lizać i wyciągać prywatę. Po drodze żenujące wywiady jak np. podcast u Wojewódzkiego, gdzie Rogacewiczowi nie dała dojść do słowa. Do tego robią z siebie wszędzie ofiary, w tych filmikach przed tańcem też. Hitem i szczytem już było, jak był odcinek rodzinny i Rogacewicz oskarżył kogoś, że go odciągnął od matki na 10 lat i nie miał z nią w ogóle kontaktu. Nawet jego brat gdzieś napisał, że w jego historii się nic nie klei i kto umie dodać 2+2 to widzi to.Mariush pisze: 2025-11-19, 22:19 Nie podoba mi się ogromna nagonka na Agnieszkę i Marcina. No ludzie… kiedy przestaniemy być materacem? Kim my jesteśmy, aby kogoś innego oceniać, a tym bardziej zaglądać pod kołdrę? To jest niesmaczne. Dajmy im żyć.
Zwieńczeniem żenady w ich wykonaniu to było odpadnięcie i przemowa Agnieszki pełna żalu czy szpil i dwa dni później nie pójście do kabaretu, do którego scenariusz był ułożony od tygodni i do którego przyjście potwierdzili. Nawet w trakcie odcinka "TzG", w którym odpadli, leciały zajawki o nich, że będą gośćmi.
Agnieszka nie rozumie chyba, że nie jest na turnieju tańca, tylko w programie rozrywkowym, a tym razem jej ukochany nie jest tak dobry w tańcu, jak Filip Gurłacz, z którym pląsała w poprzedniej edycji. No i przede wszystkim, że ona nie występuje tam w charakterze gwiazdy. To ich powtarzane jak mantrę "wióry lecą", jakieś teksty o wolności i prawdzie zakrawają nie tylko o infantylizm i dziecinadę, ale brzmią jak z jakiejś sekty. I to się po prostu obraca przeciwko nim. Ludzie komentują to, co sami publicznie mają dostarczane od nich na tacy. Ich posty, ostatnie wywiady, relacje i zachowanie jest tak memogenne, że sami sobie winni. Agnieszka to wyborna graczka, która wzięła totalnie pod pantofel Marcina i on kiedyś tego pożałuje i się na tym przejedzie. Cel jest jeden - wycisnąć jak najwięcej hajsu od reklamodawców.
Zapomniałbym jeszcze o wpisie Rogacewicza kilka dni przed finałem, w którym zarzucił innym uczestnikom, że się z nich śmieją i hejtują, a wszystko to w tonie obrażonego dziecka z przedszkola. Jak się z tego nie śmiać? No właśnie.
.Po raz drugi z rzędu wygrywa osoba, która jest „gwiazdą” poprzez gadanie do telefonu na tiktoku… I chyba ta tendencja się utrzyma
No nie wiem. Julia Żugaj ma więcej fanów od Bagiego czy Marii Jeleniewskiej, a nie wygrała. Podobnie jak influencerka Andżelika Mucha czy Maffashion, Gimper, Sylwia Lipka. Można wymieniać... Poza tym czasy się zmieniły i trudno udawać, że influencerów nie ma. Akurat Bagi to przykład sympatycznego chłopaka, który nie spina się jak niektórzy, jakby walczyli tam o życie. Mnie jego wygrana nie razi. Chłopak z sąsiedztwa, który trzyma się z daleka od skandali. Spodobało mi się, że oddał 200 tys. zł na dzieci z Zespołem Downa i że powiedział o tym dopiero po wygranej.
Obiektywnie - co też mówią znawcy tańca - najlepsza technicznie była Wiktoria Gorodecka, ale przegrała przez swój profesjonalizm i taką jakąś zawziętość. Widać było, że udział w tym show to dla niej niemalże jak walka gladiatorów. Swego czasu przejechała się na tym Natasza Urbańska, która też była najlepsza, a wygrała Anna Mucha.
Kiedyś najlepsza była Roksana Węgiel, za którą stoi rzesza fanów, a wygrała Anita Sokołowska. Dlaczego? Przez swoją naturalność. Ludzie wyczuwają sztuczność. Taniec w tym programie nie jest najważniejszy, mimo że ma go w tytule. To konkurs popularności, sympatii i show. Tak jest na całym świecie.
Nie jest to domniemane, najpierw jej dziewczyna, a później sama Kasia to potwierdziła.Mariush pisze: 2025-11-19, 22:19 Jeszcze wybuchnęła afera z domniemanym rozstaniem Kararzyny Zillmann z jej partnerką.
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".
