W serialu nie ma obecnie już wielu dawniej ważnych bohaterów jak np. Daniel, Tucker, czy Amber, ale nadal dzieją się ciekawe rzeczy.
* Y&R obchodzi wkrótce jubileusz - 40 lat na antenie. Do serialu powraca z tej okazji gościnnie Ashley.
* Nad małżeństwem Lauren i Michaela zawisły pierwsze od dawien dawna czarne chmury. Wszystko przez nastoletniego syna pary - Fena, który dręczył wraz z Summer ich wspólnego kolegę ze szkoły - Jamie'go. W wyniku bójki Fena i Jamiego, ten drugi spadł z dachu. Michael musiał nakazać aresztowanie swojego własnego syna. Lauren chyba teraz nie może mu tego wybaczyć, tj. że wydał ich syna policji. W przypływie emocji całowała się z Carmine'm (byłym facetem Abby) i on już chciał zaciągnąć ją do sypialni, ale oparła mu się.
* Do obsady dołączyła wielka gwiazda General Hospital - Steve Burton w roli Dylana - byłego faceta Avery. Zapowiada się na czworokąt Nick/Sharon/Avery/Dylan.
* Tymczasem Chelsea - żona Adama niebezpiecznie zbliża się do Cane'a.
Ogólnie jest ciekawie. Nie podoba mi się jednak wyrzucenie z obsady przez nowy "regime" zbyt wielu żeńskich postaci jak Genevieve, czy Harmony, a także Daniela, czy Tuckera. Wprowadzono co prawda na ich miejsce paru nowych, ale jakoś nie są to zbyt ciekawe postaci.
Aktualnie oglądam: B&B (MnS), Pierwsza miłość, Na dobre i na złe, Barwy szczęścia, Stulecie Winnych, Zadzwoń do Saula.
