Tak? To ciekawe.
A kto zwolnił aktorów grających takie postaci jak:
- Tucker
- Daniel
- Genevieve
- Harmony
- Ashley (oto co napisała na FB o swoim odejściu: "It's official.
I've been let go from 'Y&R'.
Not really sure exactly why but in the big picture I guess it doesn't really matter!")
- Abby (Marcy Rylan)
- Noah (Kevin Schmidt)
- Eden
- Sofia (najpierw przesunięta na recurring, potem zniknęła całkiem)
- Kyle (Blake Hood)
Trochę tego dużo co nie? Aktorka grająca Phyllis może i sama odchodzi, ale ci którzy grali np. Kyle'a, czy Noaha, z teGo co czytałem, zostali nagle poinformowani, że zostaną zastąpieni nowymi aktorami. Wiele razy czytałem na forach, że JFP często popada w konflikty z aktorami (już wcześniej tak było przy GH, którego była producentem), a zwłaszcza lubi zwalniać aktorki po 40-tce i po 50-tce. Jak widać może to być prawda (patrz: Ashley, Genevieve, Harmony).
MAB tworzyła świetne wątki zarówno kryminalne (przykładem doskonały wątek Ricky'ego, którego w ogóle nie pociągnięto dalej po przejęciu kierownictwa przez JFP), jak i miłosne. Widać Grisza, że chyba nie śledziłeś w ogóle tych ciekawych historii, a opierasz się jedynie na słupkach oglądalności. Dla mnie np. to co daje wysoką oglądalność B&B, czyli
trójkąt H/L/S to dno i trzy metry mułu, no ale każdy ma inny gust. Dla mnie wyniki oglądalności, jak i nagrody Emmy (przyznawane średnim aktorom za mierne wątki) są marnym wyznacznikiem poziomu soap opery...
Pewnie i tak się nie dogadamy Grisza, bo po prostu mamy inne gusta. Ty wolisz inne wątki, ja inne.

Szkoda tylko, że chyba mało znasz klasyczne historie i bohaterów B&B, czy Y&R, czy nawet GH (trochę się w tej soapce orientuję) z lat 80-tych i 90-tych. Wtedy byś zobaczył, że scenariusze pisane obecnie np. przez Bella są poniżej wszelkiej skali w porównaniu do tego co było dawniej i jakie fantastyczne wątki wymyślano.
