Chirurdzy (Grey's Anatomy)/Prywatna praktyka (Private...)

[Dawidek]

Nie zawsze mam wiedzę, że jakiś serial jest spin-offem innego tytułu.

"Stacja 19" to kolejny spin off "Chirurgów"? Teraz zastanawiam się, czy w planach są kolejne. Nie śledzę tych seriali, więc nie mam pojęcia. Na razie proponuję pisać tutaj, bo może się okazać, że powstanie tylko kilka postów i wątek o tym serialu umrze śmiercią naturalną. Jeśli będzie duży odzew, to rozważę wydzielenie osobnego wątku, który byłby w jakiś sposób powiązany z tym wątkiem tematem. Ja przyjrzę się, czy jest możliwość nieograniczonego wydłużania nazw wątków.

[Pottermaniack]

Tak, kolejny spin-off. Nawet bardziej związany z pierwowzorem, niż "Prywatna...", bo rozgrywa się w tym samym mieście, a jednym z głównych bohaterów jest mąż jednej z głównych bohaterek Grey'sów, która w nowym serialu czasem się przewija.

[B@r]

Zrobiłem dzisiaj mały klip z wątku w którym Cristina pod koniec obecności w serialu kłóciła się z Meredith - https://youtu.be/yRU5DRxujMM Zachęcam do oglądania!

[Damian]

Oglądacie?
Ja nie opuszczam żadnego odcinka
Huragan Amelia to nadal moja ulubiona postać, najbardziej złożona i ostatnio ruszyłem z oglądaniem odcinków Prywatnej Praktyki z jej udziałem, aby bardziej zrozumieć skomplikowaną postać siostry Dereka.

Przed przerwą świateczną zrobili ciekawy odcinek z motywem windy, który przewija się w serialu od wielu lat. https://www.youtube.com/watch?v=dBtVg4uq1S4
Odcinek bardzo dobry, muza jak zwykle idealna, super zestawienie wątków: Amelia- Owen- Teddy; Meredith- Deluca; długo oczekiwany przeszczep Cece.
Kilka uwag do tego co się ostatnio dzieje
Przemiana Mer po śmierci Dereka- zrobiła się męcząca, nie ma pazura, poczucia humoru, ubierają ją i czeszą jakby miała 70 lat i zrobili wielkie halo jak ją raz umalowali aż cały szpital był zszokowany (WTF, od początku serialu Meredith była seksualna, romantyczna, flirtująca, skomplikowana, ciekawa) a teraz jej jedynym ciekawym odcinkiem były jej fantazje erotyczne. Jest wiecznie obrażona, straciła ambicje. Odcinki z żałobą, krzykiem na Amelię, pokazanie przyjaźni z Alexem- było to super ale na Boga...wystarczy...
Jej trójkąt z Linkiem i Delucą słaby. Deluca stał się super gościem i jestem w jego teamie starań o Grey, ale powinni go zestawić z kimś starszym a nie z Linkiem- podrywaczem
Maggie się wyrobiła- jest zabawna, nie irytuje, ale jej wątki jakoś nie skupiają mojej uwagi
Amelia: U niej zawsze ciekawie- z guzem mózgu, czy bez zawsze wplącze się w chore akcje ;D ale dzięki temu jest co ogladać. Marzę, żeby zaczęła znowu pić, ćpać i tańczyć na barze Jest tak piękna kobietą, że można ogladać Grey's Anatomy tylko po to, żeby na nią patrzeć

Wątek swatki i jej rozmowy z Mer trochę nużące, ale ciekawe. Połączyła je przyjaźń i wzajemna obietnica pomocy : Pomoc w miłości za przeszczep ;D
Najnudniej u Alexa i Jo- są piękną parą i kibicuję, ale za długo już wypoczywają po tym weselu.

[Adex-fan Brooke]

Dziwi mnie zachwyt nad Amelią, mnie czasem irytuje. Też podobał mi się cliffhanger przed świętami i też kibicuję zniszczonej życiem Mer, powinna być z Delucą, on przypomina Dereka, byłaby ładna para. Brakuje kilku postaci, których już nie ma. Zastanawiam się czy i kiedy skończą ten serial? Oglądam od pierwszego odcinka i niby trzyma poziom, ale jednak jest już przekombinowany. No i oczywiście wszystkie dziwne medyczne przypadku już tam były a wszyscy lekarze są supermenami. Bardzo lubię postać Bena i dla niego oglądam spin off Stacja 19, ale wg mnie daleko temu serialowi do Chirurgów i tam główna bohaterka jest jeszcze bardziej irytująca. Ktoś to ogląda? Wątki się przeplatają więc warto.

[B@r]

Zastanawiam się czy i kiedy skończą ten serial? .

Szybko się na to nie zanosi . Ponieważ oglądalność skoczyła, ABC właśnie postanowiła przedłużyć ten sezon o trzy odcinki, co finalnie da aż 25 odcinków!

[Damian]

Zastanawiam się czy i kiedy skończą ten serial? .

Szybko się na to nie zanosi . Ponieważ oglądalność skoczyła, ABC właśnie postanowiła przedłużyć ten sezon o trzy odcinki, co finalnie da aż 25 odcinków!

No właśnie, czytałem o tym. Super, Jeszce więcej siedzenia przed kompem dla mnie :d
Adex, Amelia jest specyficzna, więc doskonale rozumiem, że może irytować, po prostu ja lubię takie postacie, które odwalają szajs, a potem okazuje się, ze w jej życiu tyle się wydarzyło ze zasłużyła na to, żeby wszystko było tak jak ona chce :d "Station 19" nie oglądałem, słyszałem i pozytywy i negatywy co do tego serialiku.

[Goku]

Wciąż oglądam i czekam na nowy sezon. Ostatnie 2 sezony były moim zdaniem jednymi z lepszych, szczególnie po koszmarnym sezonie 13, w trakcie którego zrobiłem sobie roczną przerwę i potem z trudem go nadrobiłem.

Bardzo podobał mi się w poprzednim sezonie wątek miłosny Mer. Trzymam kciuki za nią i DeLucę. Ja tam bardzo lubię jej obecną osobowość, nieco szorstką i nietolerującą bullshitu, ale wciąż troszczącą się o swoich przyjaciół.

Bardzo też lubię Amelię i cieszę się, że po sparowaniu jej z Linkiem jej wątek nabrał trochę świeżości.

Byłem też fanem pary Teddy i Koracick i bardzo mi przykro, że postanowili tak poprowadzić ten wątek. Owen nie zasługuje ani na nią, ani na Amelię i wcale bym nie tęsknił, gdyby zniknął z serialu.

Tak samo nie tęskniłbym za Maggie, która irytuje mnie niemiłosiernie. To chyba najmniej lubiana przeze mnie postać w historii GA, a odkąd jest z Jacksonem, on też stał się nieznośny.

Niestety jestem bardzo zawiedziony wątkiem Schmitta i Nico. Widać, że twórcy kompletnie nie mają (i nawet nie starają się mieć) na nich pomysłu i traktują ich bardzo przedmiotowo, a głównym celem ich istnienia jest uspokojenie społeczności LGBTQ+ po pozbyciu się Arizony. Niestety, ich drugoplanowy wątek w połączeniu z tym, jak niewiele jest również Cariny oraz transgenderowego stażysty (który jest tak nieistotną postacią, że nie pamiętam nawet jego imienia) bardziej udowadnia, jak lekceważący stosunek mają twórcy do fanów serialu będących LGBTQ+. To największy zarzut, jaki mam w stosunku do tego serialu obecnie.

[B@r]

Właśnie Justin Chambers (Alex Karev) ogłosił, że odchodzi z serialu. Występował od 1. odcinka.
https://www.eonline.com/news/1110533/gr ... 16-seasons

Co ciekawe, okazuje się, że ostatni odcinek z nim został wyemitowany przed zimową przerwą. No i nie ma fajerwerków. Jak widzieliśmy Alex wyjechał opiekować się chorą mamą.
https://tvline.com/2020/01/10/greys-ana ... l-episode/

[Adex-fan Brooke]

Szkoda, że odchodzi, jest chyba najfajniejszą i najnormalniejszą postacią. Na szczęście przynajmniej nie będzie uśmiercony.

[Goku]

Ogląda ktoś na bieżąco?

Sezon 16. jest moim zdaniem jednym z najgorszych w historii serialu. Nie dość, że jest zwyczajnie nudny, to bohaterowie zachowują się coraz bardziej irracjonalnie z każdym odcinkiem.

Wkurza mnie to strasznie, że scenarzyści postanowili rozdzielić Amelię i Linka. Cały ten wątek jest strasznie męczący. W dodatku Amelia zachowuje się idiotycznie, nie dowiadując się, kto jest ojcem dziecka Ostatnim razem, gdy się tak zachowywała, zrzucili to na guza mózgu. Co wymyślą teraz na jej obronę?

Cieszyłbym się z tego, że Teddy zdradziła Owena z Tomem, bo bardzo lubiłem parę Teddy i Tom, gdyby nie to, że to prawdopodobnie oznacza, że twórcy znów chcą połączyć Owena z Amelią, a tej pary po raz kolejny nie zdzierżę. Naprawdę chciałbym, żeby twórcy pozbyli się Owena z tego serialu, bo dwie ciekawe postaci kobiece są niszczone za każdym razem, gdy tylko mają z nim wątek.

Wątki Richarda, Schmitta i Nico, Maggie i Jacksona to straszna nuda i odcinek, który skupiał się tylko na tych postaciach, ledwo przetrwałem. Mer i McWidow też póki co meh.

W tym tygodniu ma się wyjaśnić, co się stało z Alexem. Osobiście mam nadzieję, że jednak zginie, bo gdyby zostawił Jo, to byłoby kompletnie do niego niepodobne. Z drugiej strony wtedy twórcy musieliby poświęcić jakiś czas na żałobę po tej postaci albo zrobić kolejny przeskok czasowy, a na to się raczej nie zdecydują. Mam nadzieję, że nie wymyślą czegoś całkiem głupiego, jak na przykład powrót Alexa do Izzie (istnieje taka teoria w internecie).

[Damian]

Ja oglądam na bieżąco. Też uważam, że 16 sezon jest słaby. Od 13 sezonu wszystko się rozjechało.
Amelia była zawsze moją ulubioną postacią i kibicowałem temu ile pracy wkłada w to żeby udźwignąć swoje życie. Tymczasem teraz stała się dziwna i nieciekawa. Może odpuścili jej ze względu na ciążę aktorki żeby jej zbytnio nie przemęczać, ale w tym sezonie zrobili z niej frajerkę.
Teddy i Tom to fajna para, ale przeplatanie ich wątku między Amelią, Linkiem i Owenem robi się nudne. Mer nadal nie widziała fryzjera i wygląda na 60 lat i nie ma żadnego logicznego wątku, do niczego nie dąży, watek walki z systemem też zniknął, zamiast chociażby dać jej możliwość prowadzenia darmowego leczenia na ulicy i przedstawiania ciekawych historii ludzi.
Wątek Alexa też sie nie klei, czekam na napisy do najnowszego odcinka wiec unikam spoilerów ale boje się, że to też zepsuli. Swoją drogą to dziwne, że rzucił pracę z dnia na dzień i nawet nie był w stanie dokończyć jakoś swojego wątku. Obstawiam jakieś załamanie nerwowe.
Póki co uważam, że jedyną postacią, która coś tam gra i pokazuje swoje możliwosci jest Jo, jej zmagania z przeszłościa i "porzucenie" przez męża ma jakiś sens.
Strasznie mnie też denerwuje, że od jakiegoś czasu sztucznie jest pompowane spoilerowanie przez samą produkcje, zero zaskoczenia. Nagłaśniają wątki jakby nie wiadomo co się tam działo a nie ma tam nic poza tym co pokażą w trailerach. Przy odejsciu Alexa też zamiast zakończyć to nagle i gwałtownie żebyśmy pospadali z krzeseł to trąbią od miesiąca o specjalnym odcinku przez co człowieka coraz mniej to interesuje.

[Goku]

Ja już jestem po najnowszym odcinku.

Szczerze mówiąc, do końca nie wierzyłem, że ta kretyńska teoria z powrotem do Izzie może okazać się prawdą. A jednak. Moim zdaniem w ten sposób nie tylko zrujnowano wieloletni rozwój postaci Alexa, ale też cały jego wątek z Jo, której przecież wielokrotnie dawał do zrozumienia, że jest dla niego najważniejsza. Najwyraźniej na tyle, żeby zostawić ją w depresji, wysyłając jedynie list pożegnalny . Naprawdę uważam, że uśmiercenie Alexa miałoby dużo więcej sensu. Sam odcinek bardziej przypominał mi słabe fan fiction, a nie coś, co mogliby napisać profesjonalni scenarzyści. Oglądałem, będąc z jednej strony wściekły, że to zrobili, a z drugiej śmiejąc się z tego, jakie to absurdalne. Chyba muszę sobie zrobić przerwę od tego serialu, bo póki co wcale nie mam ochoty oglądać dalej...

[Damian]

Boże kochany, właśnie obejrzałem i jestem zażenowany. To było taaak słabe, że nie mogło być chyba gorzej. Miałem nadzieję, że wymyślą, że nie chciał nikomu mówić o ciężkiej chorobie i wezmą Jo i Mer że niby tam jadą i wracają z informacją, że nie żyje, zrobiliby dramę i by było ok. A tak mamy dziwny twór, który jest zwyczajnie słaby...

[Goku]

Oglądał ktoś finał sezonu?

O dziwo odcinek, który finałem miał nie być, moim zdaniem naprawdę dobrze sprawdził się w tej roli. Ostatnie dwa odcinki były najlepszymi z całego sezonu.

Przykro mi, że tak zniszczyli postać Teddy, która kiedyś była jedną z moich ulubionych (a także, że twórcy zdają się kompletnie nie pamiętać o jej wątku z Henrym). Szkoda mi Toma, że tak go potraktowała. Jak można się przespać z kimś, kto jest zakochany i iść na swój ślub z kimś innym? Owena mi nie szkoda, bo Owen zasługuje na wszystko co najgorsze.

Bardzo się ciesze, że sezon skończył się szczęśliwie dla Amelii i Linka. Sceny z Amelią i Bailey w finale były cudowne.

Scenarzystom udało się też sprawić, że po raz pierwszy od dawna w tym serialu obchodził mnie wątek Richarda.

Najbardziej szkoda tego, w jakim momencie został urwany wątek DeLuci (oraz że nie wrócono do wątku z handlem ludzi, do którego według showrunnerki mieli później wrócić) i chyba to mnie najbardziej ciekawi w kolejnym sezonie. Wciąż trzymam kciuki za jego związek z Mer. McWidow mógłby za to zostać połączony z Jo, bo zdecydowanie jest między nimi chemia.

Mam nadzieję, że kolejny sezon będzie jednak ostatnim.