Miasteczko Twin Peaks (Twin Peaks)

Dział poświęcony filmom i innym programom telewizyjnym.
Kitty
Posty: 868
Rejestracja: 2006-07-30, 16:26
Lokalizacja: ...

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kitty »

Od 28 września można kupić płyty DVD z odcinkami pierwszego sezonu wydane przez Imperial CinePix. Nareszcie.

Jakość obrazu bardzo dobra ( choć moim zdaniem i tak nieco gorsza niż w wydaniu Gold Box, tzn detale bardziej „rozmazane” i odrobinę ciemniejszy obraz, ale na pierwszy rzut oka nie witać, więc ok ). Ścieżki dźwiękowe polska i ang. Polski lektor – Maciej Gudowski. Tłumaczenie ok, wersja Anny Wichlińskiej – Kacprzak ( ta wersja jest też w odcinkach emitowanych przez TVN 7 ). Napisy tylko polskie. Brak dodatków niestety. Liczyłam na to, że jednak jakieś dodatki będą, tym bardziej że płyty są dość drogie ( ok. 90 – 119 zł , najtaniej chyba na merlin.pl, przynajmniej pod koniec września tak było ). Menu dość ubogie, ale to już naprawdę szczegół.

Obrazek

Błąd graficzny w wewnętrznej okładce.
Obrazek

Ogólnie jednak wrażenia bardzo pozytywne, cieszy mnie to wydanie i czekam na drugi sezon.

Sexy Secret pisze:Super mroczny serial - oglądam go już chyba po raz szósty. Szczególnie na uznanie zasługuje nieżyjący już aktor Frank Silva który wcielił się w postać demonicznego Bob 'a - przerażającego i okrutnego , jak dla mnie to najlepsza psychiczna postać ze wszystkich filmów i seriali :twisted:

A jeszcze lepszy jest Windom. To jest dopiero czarny charakter. I ta błyskotliwość...

Co do Boba, Frank bardzo do tej roli pasował. Frank był głównie dekoratorem wnętrz i scenografem. To, żeby wcielił się w Boba, było pomysłem Davida ( swoją drogą pomysł narodził się przypadkowo podczas pracy nad jednym z odcinków).


Muzyka z „Twin Peaks” bardzo mi się podoba, bardzo oddaje klimat serialu. A temat Laury to jeden z najładniejszych „kawałków”.

Skoro o muzyce mowa, nie wiem, czy znacie muzyczną twórczość Lyncha. Oto jej przykłady, z nowego singla Davida:

http://www.youtube.com/watch?v=soClkzqJSZs

http://www.youtube.com/watch?v=RPmTRKB5 ... re=channel

Drugi utwór zaskoczył mnie stylistycznie. Pierwszy bardziej mi się podoba.
Awatar użytkownika
mailo
Posty: 5378
Rejestracja: 2005-08-30, 00:06
Lokalizacja: inąd:)
x 27

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mailo »

Jak przeczytałem, że aktor grający Boba nie zyje to aż mnie zmroziło. Pomyślałem, że będzie mnie dręczył jako demon :lol: bo tylko z tej kreacji go kojarzę.
Serial ma tak niepowtarzalny klimat, że chyba do tej pory nie spotkałem się z czymś podobnym (chyba że inne dzieła Lyncha). jak byłam mały zrobił na mnie ogromne wrażenie, ale po latach - również co mnie zdziwiło. Np filmy typu "Milczenie owiec" po latach już tak nie strasza i nie zachwycają, a Twin Peaks nadal żywe:) - cały klimat miasteczka, mieszkańcy i tajemnica. No i ostatni odcinek, który jak napisał Adex "jest najbardziej przerażającą rzeczą jaką oglądałem w serialach"
Kitty
Posty: 868
Rejestracja: 2006-07-30, 16:26
Lokalizacja: ...

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kitty »

Rola Boba to jedyna rola aktorska Franka, pojawił się jeszcze w teledysku, ale o tym później. Kto wie? Może gdyby nie przedwczesna śmierć Franka, dostałby kolejne propozycje ról i zobaczylibyśmy go jeszcze w jakimś „demonicznym” wcieleniu?
Teraz o teledysku. „Only” zespołu Anthrax. Franka można zobaczyć mniej więcej po drugiej minucie (ok. 2: 14 )- mężczyzna trzymający ramę z lustrem, później gdzieś mi mignął , a pod koniec piosenki jest go całkiem sporo i to w stylu Boba. Link:

http://www.youtube.com/watch?v=FW0HeE9ymYU

Nawiasem mówiąc, muzycy z Anthraxu są fanami TP i twórczości Lyncha, z tego co wiem. Jedna z ich piosenek nosi tytuł „Czarna Chata”, a w komponowaniu muzyki pomagał sam Badalamenti. Teledysk zresztą też trochę nawiązuje do TP.

Co do postaci, Lynch stworzył w TP piękną galerię charakterów i ludzkich osobowości. Postaci są ukazane realistycznie, z wadami, słabościami i zaletami, nie ma idealizacji i to jest bardzo dobre. I każda jest jedyna w swoim rodzaju. :)

Co do tajemniczości i mroczności, to jedna z głównych cech twórczości filmowej Davida. Reżyser Tim Hunter: „David ma talent do robienia rzeczy niby zwykłych z pozoru, lecz będących naprawdę niezwykłymi. W jakiś sposób potrafi wetknąć palec w twoją duszę. I, wiecie, ma zdolność zmieniania zwyczajnych rzecz w bardzo mroczne." Trafnie powiedziane, prawda? Jeśli chodzi o sam serial, wiele wątków serialowych wyjaśnia prequel „ Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną” i pamiętnik Laury. Dużo zwłaszcza w kwestiach życia Laury, jej charakteru, problemów, wątku Laura – Leland - Bob. Ale w innych sprawach również.

Ostatni odcinek rzeczywiście robi wrażenie, samo zakończenie wg mnie rewelacyjne w tym sensie, że jest "otwarte", pozwala widzowi snuć domysły, co dalej Coopem. Z bardziej przerażających scen w poprzednich odcinkach przychodzi mi teraz do głowy moment zabójstwa Maddy.

P. S. Z obsady TP nie żyją m. in, poza wymienionym wcześniej Frankiem: Hank Worden (kelner z Great Northern , zm. 1995 ) , Jack Nance (Pete Martell, zm. 1997) Don S. Davis (Major Briggs, zm. 2008) i większość aktorów będących w podeszłym wieku już z czasach kręcenia serialu.
Awatar użytkownika
mailo
Posty: 5378
Rejestracja: 2005-08-30, 00:06
Lokalizacja: inąd:)
x 27

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mailo »

Kitty pisze:Co do postaci, Lynch stworzył w TP piękną galerię charakterów i ludzkich osobowości. Postaci są ukazane realistycznie, z wadami, słabościami i zaletami, nie ma idealizacji i to jest bardzo dobre. I każda jest jedyna w swoim rodzaju. :)

.
Dokładnie - jedyna w swoim rodzaju. Ktoś mógłby sie przyczepić, że przecież w innych serialach też tak jest, ale tu chodzi o to ogromne zróżnicowanie i tezabawne słabostki.

Kitty pisze:Ostatni odcinek rzeczywiście robi wrażenie, samo zakończenie wg mnie rewelacyjne w tym sensie, że jest "otwarte", pozwala widzowi snuć domysły, co dalej Coopem. Z bardziej przerażających scen w poprzednich odcinkach przychodzi mi teraz do głowy moment zabójstwa Maddy.
.
Nawet nie wiesz Kitty jaka sprawiasz mi przyjemność postami w tym temacie. Wszystko mi sie przypomina i ....zaczynam się bać :lol: Rzeczywiście zabójsto Maddy przerażające. jak to ogladałem 1 raz to, bałem się potem spoglądać w lustro (chodzi mi o początek sceny gdzie ojciec Laury zakłada rękawiczkę i widzi w lustrze Boba). Było to też dosyc brutalne.
Ciekawa postacią był psychiatra Laury - niby zabawny i zdziwaczały a jednak jakby coś ukrywał. Jakiś czas myślałem, że to on jest zabójcą.
Kitty
Posty: 868
Rejestracja: 2006-07-30, 16:26
Lokalizacja: ...

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kitty »

Cieszy mnie to, że sobie przypominasz i że lubisz TP :)
mailo pisze:Ktoś mógłby sie przyczepić, że przecież w innych serialach też tak jest, ale tu chodzi o to ogromne zróżnicowanie i tezabawne słabostki.

No właśnie. :) Te słabostki, przyzwyczajenia są świetnie eksponowane. Pamiętasz np. Pieńkową Damę? ::rad::

Co Jacoby' ego też przez pewien czas wydawał mi się podejrzany. A jeśli chodzi o zabójstwo Maddy, mnie przeraziło również to, że Leland schował ciało do torby na kije golfowe. Jest taki jeden moment, w którym otwiera bagażnik samochodu i to widać. Oczywiście Bob w lustrze i cała scena straszna. A pamiętasz scenę, w której Sara Palmer przed zabójstwem Maddy miała wizję białego konia? Przed śmiercią Laury było tak samo, w "Ogniu krocz ze mną to jest". Jeśli chodzi o scenę z bagażnikiem, postaram się zrobić klipy, wrzucić na YT i wtedy dam linki. I jeszcze dodam kilka z Lelandem i z Jacobym oraz Leo, jak nastraszył Shelly. I inne moje ulubione. :) Humorystyczne i mniej humorystyczne. ;)
Z Jacobym są fajne sceny w odcinkach, w których Benowi Hornowi odbiło i bawił się w wojnę secesyjną. xD


Na razie, żeby nie było tak strasznie wrzucam dwa fragmenty humorystyczne, moje ulubione, z Gordonem- w tej roli sam Lynch, jest rewelacyjny wg mnie. :D

bonsai xD Gordon całkiem nieświadomie wkurzył Windoma. ;)

http://www.youtube.com/watch?v=5IzLoCSfSbc

Pocałunek Gordon - Shelly i tekst Gordona do Bobby' ego. Gdyby Gordon wiedział, że Bobby jest chłopakiem Shelly... xD

http://www.youtube.com/watch?v=yebSjik0ukw


I jeszcze jedno - Lynch opowiada, jak Frank został Bobem. Tylko w wersji angielskiej, ale nie będę miała na razie czasu zrobić napisów. Może kiedyś. :wink:

http://www.youtube.com/watch?v=nEZvg6DGDEE

Relacja z ze spotkania aktorów TP w Burbank, październik 2010 - Autograph Show: :)

http://braddstudios.blogspot.com/2010/1 ... -pt-1.html

http://braddstudios.blogspot.com/2010/1 ... -pt-2.html


Na koniec jeszcze scena z Jednorękim - wiersz. Jednak będzie trochę strasznie. :mrgreen:

http://www.youtube.com/watch?v=_tebcW50ttE

O tłumaczeniach wiersza napiszę później, specjalnie daję bez polskiej wersji językowej. ;)
Ostatnio zmieniony 2010-12-02, 15:27 przez Kitty, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Spencer
Posty: 566
Rejestracja: 2010-06-05, 23:13
Lokalizacja: Z piekła

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Spencer »

:twisted: BAD FELLOW & HOT STUFF 8)
Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz.
Żyj i nie przepraszaj za to że żyjesz. ;)
Kitty
Posty: 868
Rejestracja: 2006-07-30, 16:26
Lokalizacja: ...

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kitty »

Hehe dałeś tę scenę. :D A wiesz ona mi się wydaje jakby skrócona, naprawdę, nie ma jednego momentu, mam na myśli scenę z zabójstwem Maddy. Muszę sprawdzić jeszcze, ale jestem prawie na 100 procent pewna. :)

Składanka fragmentów z "Fire walk with me", uprzedzam, że niektóre sceny są brutalne:

http://www.youtube.com/watch?v=dOif_tQE ... 0&index=13
Awatar użytkownika
mailo
Posty: 5378
Rejestracja: 2005-08-30, 00:06
Lokalizacja: inąd:)
x 27

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mailo »

Kitty pisze:No właśnie. :) Te słabostki, przyzwyczajenia są świetnie eksponowane. Pamiętasz np. Pieńkową Damę? ::rad::

Co Jacoby' ego też przez pewien czas wydawał mi się podejrzany. A jeśli chodzi o zabójstwo Maddy, mnie przeraziło również to, że Leland schował ciało do torby na kije golfowe.
Pamietam "Pieńkowa Damę". Zwariowała chyba po śmierci męża. Każdy miał swoja historię. Lubilem też wątek Josie, szczególnie jak wychodziły na jaw jej sekrety i jej walka z Kathreen.
Pamiętam to ciało w torbie. Jeszcze Cooper powiedział "Twoje kije golfoe obejrzę później".
Co do wizji białego konia, to trafiłem kiedyś na forum Twin Peaks i ten koń był tam bardzo interpretowany jako jakis symbol. Tylko juz nie pamiętam jaki.
Scena z Maddy faktycznie jakby poucinana. moze gdzies jest wersja amerykańska?

A tutaj metody śledcze Coopera (rzucanie kamieniami w butelkę:) http://www.youtube.com/watch?v=C9kejvxR ... re=related
Kitty
Posty: 868
Rejestracja: 2006-07-30, 16:26
Lokalizacja: ...

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kitty »

Ten fragment z Coopem też lubię. :)

Zabójstwo Maddy w pełnej wersji + komentarz olbrzyma przed sceną zabójstwa i kelnera po zabójstwie.

http://www.youtube.com/watch?v=oQdIXwc0xJU

Mocna scena, więc jeśli ktoś bardziej wrażliwy, niech nie patrzy. ;)

A jeszcze co do lustra i Boba ( Mailo pisał wcześniej a propos Lelanda) - ostatnia scena serialu, z Coopem:

http://www.youtube.com/watch?v=0rjJ51N7qZY
Kitty
Posty: 868
Rejestracja: 2006-07-30, 16:26
Lokalizacja: ...

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kitty »

Właściwie powinnam była napisać "co do lustra i BOBa" i we wszystkich wcześniejszych postach też "BOB".

Laura w swoim pamiętniku pisała zawsze "BOB" i chyba wszędzie gdzie piszą o BOBie, piszą w ten sposób.



Fragment z TP: FWWM – Laura widzi BOBa w swoim pokoju, mniej więcej od tego momentu laura zaczęła kojarzyć BOBa z ojcem, lub przynajmniej nabierać takich podejrzeń.

http://www.youtube.com/watch?v=toM-6ihsWJk


Maddy widzi krew na dywanie ( w wersji oryginalnej jest tylko krew, w drugiej wersji – także twarz BOBa )

http://www.youtube.com/watch?v=pGJZDR418_s

Teraz o symbolu białego konia. Sarah widzi białego konia przed śmiercią Laury i przed śmiercią Maddy. Są różne interpretacje tego, ja słyszałam o trzech, z czego dwie są trochę naciągane – koń jak symbol heroiny ( wiadomo, że Leland podawał Sarze narkotyki przez zabójstwem Laury i Maddy ), koń jako nawiązanie do kucyka Laury – Troya ( Laura wspomina o nim w pamiętniku ), jednak Troy z tego co pamiętam był brązowy. Najbardziej trafną interpretacją jest chyba wizja konia jako symbolu śmierci.

Apokalipsa św. Jana rozdział 6 werset 8

I widziałem, a oto koń płowy, a tego, który siedział na nim, imię było śmierć, a piekło szło za nim; i dana im jest moc nad czwartą częścią ziemi, aby zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez zwierzęta ziemskie.

( za Biblią Gdańską )

I ujrzałem: oto koń trupio blady,
A imię siedzącego na nim śmierć.
I otchłań mu towarzyszyła.


( za Biblią Tysiąclecia )

Jest jeszcze taki wiersz Lyncha:

Wiersz równie piękny jak drzewo:
Kiedy nocą wieje wiatr,
konary kołyszą się tam i z powrotem
Szeleszczą, magicznie szeleszczą
przynosząc mroczny sen
Sen o cierpieniu i bólu
Bólu ofiary, bólu zadającego ból
Krąg bólu, krąg cierpienia
Przeklęci Ci którzy widzą bladego konia

Margereth - Pieńkowa Dama recytuje ten wiersz we wstępie do 14. odcinka, tego ze śmiercią Maddy. Takie opracowania odcinków z poprzedzającymi komentarzami Damy powstały w 1994 r. na zlecenie ameryk. stacji „Bravo”.

Mailo, a jeszcze do tego Twojego fragmentu z metodami Coopa, to biednemu Andy' emu się w głowę dostało. Ale jak dzielnie udawał, że go nie boli. ::rad::
Awatar użytkownika
mailo
Posty: 5378
Rejestracja: 2005-08-30, 00:06
Lokalizacja: inąd:)
x 27

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mailo »

Super post Kitty. Twin Peaks Ogniu Krocz za Mną juz mam ściągnięte i jak tylko obejrzę podziele się wrażeniami. ja chyba słyszałem o tym koniu i heroinie właśnie. Najmniej trafne wg mnie jest porównanie go z kucykiem Laury, on ma związek raczej z Sarą.
Co do Andiego i Lucy to ich wątek był ciekawym, komicznym przerywnikiem w tych wszystkich mrocznych sprawach.
Pewnie słyszeliście o ciekawostce, jak kręcono sceny w Czarnej Chacie ostatniego odcinka? Aktorzy nauczyli się swoich kwestii napisanych od tyłu do przodu. Potem zostały one nagrane i taśmę puszczono znowu od tyłu, co spowodowało, że słowa były czytane poprawnie (od przodu) ale zniekształcone.
Kitty
Posty: 868
Rejestracja: 2006-07-30, 16:26
Lokalizacja: ...

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kitty »

Tak tak, słyszałam. Niezły efekt, prawda? :D Jest nawet taki filmik, jak "Mały Mike", tzn. Michael J. Anderson uczy mówienia od tyłu. :D


http://www.youtube.com/watch?v=E_q7rZJljKY

Tak w ogóle to Michael jest bardzo zdolnym człowiekiem. Mówi od tyłu, jak wiemy xD, ale także zna wiele języków, jest nieprzeciętnie uzdolniony matematycznie, gdzieś czytałam, chyba na filmweb, że pracował dla NASA, ukończył studia w zakresie mikrobiologii i filozofii. :D

Co do "Ogniu krocz... " naprawdę polecam, bardzo doby film moim zdaniem. Niestety nie doczekał się zbyt wielu pochlebnych recenzji... :( Postać Laury jest rewelacyjnie przedstawiona. I nie tylko. :)



David o filmie:

Pod koniec serialu czułem smutek. Nie umiałem zebrać się w sobie i opuścić świata Twin Peaks. Byłem zafascynowany postacią Laury Palmer i tkwiącymi w niej sprzecznościami; tym, że promieniowała na zewnątrz, ale umierała w środku. Chciałem widzieć ją żyjącą, poruszającą się i mówiącą. Byłem zakochany w tym świecie i jeszcze od niego nie odszedłem. Ale zrobienie filmu oznaczało nie tylko zatrzymanie się przy nim; wydawało się, że dałoby się tu zrobić znacznie więcej. Ale karawana już się przetoczyła. Było po wszystkim. W ciągu jednego roku - bo tyle zajęło zrobienie filmu - wszystko się zmieniło.


Źle się czuję z tym, że Twin Peaks: Ogniu krocz za mną nie zarobiło pieniędzy i że wielu ludzi bardzo nie lubi tego filmu. Mnie się on naprawdę podoba. Ale jest obciążony wieloma rzeczami. Pozostał na tyle wolny i odważny, na ile to było możliwe w ramach wymogów, którym musiał sprostać.



Andy i Lucy - urocze postacie. :)


EDIT - do Małego Mike 'a

I nieźle całkiem nieźle tańczy ( scena w Red Roomie ). :D

Jeszcze jedno. Pamiętacie Nadine? :D Lubię scenę, w której rozprawiła sięz Hankiem. ;)

EDIT NR 2

Dwie parodie, daję linki :

Sim Peaks

http://www.youtube.com/watch?v=kNBBm7R0 ... re=related


Z Simpsonów :
http://www.youtube.com/watch?v=jMWyZcYk ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=YJ4ai_W9 ... re=related

:mrgreen:
Kitty
Posty: 868
Rejestracja: 2006-07-30, 16:26
Lokalizacja: ...

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kitty »

Cóż, nie zedytuję postu po raz kolejny, czas minął. Nie na filmweb tylko na IMDb o Mike' u czytałam.
Awatar użytkownika
mailo
Posty: 5378
Rejestracja: 2005-08-30, 00:06
Lokalizacja: inąd:)
x 27

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mailo »

Obejrzałem "Twin Peaks - Ogniu krocz za mną" i mnie osobiście film się podobał. ALE - aby film sie spodobał trzeba dokładnie znać serial i wczuc sie w klimat. Jeśli ktoś by go obejrzał jako niezależny film typu horror , thriller, na pewno by się zawiódł, bo połowy rzeczy by nie zrozumiał. Podejrzewam , że wiele złych komentarzy wzięlo się stąd.
Film to dokładnie zobrazowane śledztwo, które toczyło się w serialu. Super , że można było zobaczyć Laurę jako żywą osobę - nie jako wspomnienie czy ducha:) Aktorka wg mnie grała rewelacyjnie. Kiedy ogladalem serial, właśnie tak wyobrażałem sobie ją i jej życie (może tylko przesadzili z ilością narkotyków).
Byłem mile zaskoczony, że pokazano losy wcześniejszej ofiary - Teresy Banks, która w serialu była tylko wspomniana kilka razy. Rozwinięto też nieco motyw tej babci i wnuczka. To dobrze, bo w serialu nigdy nie wiedziałem po co oni tam są:) Wyjasniono wiele wątków - min wyrwanych kartek z pamiętnika Laury, jak doszło do morderstwa Mike'a itp
Największym zgrzytem była dla mnie zmiana aktorki grającej Donnę. Niestety nie pasowała do tej roli. W serialu była bardziej zmysłowa. Poza tym pominięto wiele postaci, ale to już jest sprawa techniczna - nie dało się upchnąć wszystkich w jednym filmie. Skupiono się tylko nad wątkami bezpośrednio zwiazanymi z Zabójstwem Laury i Teresy.
Jednej sceny w oóle nie zrozumiałem - tej z Davidem Bowie jak wychodzi z windy i wchodzi do biura. Nie pamiętam - czy to ktoś zaginiony? wspomniany w serialu? może Kitty mnie oświeci.
Kitty
Posty: 868
Rejestracja: 2006-07-30, 16:26
Lokalizacja: ...

  • Cytuj
  • Zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kitty »

Mam podobne odczucia co do filmu, Mailo. :)

Już wyjaśniam, na razie tak ogólnie, jutro postaram się bardziej szczegółowo. W scenie z Davidem Bowie jest jeszcze kilka istotnych szczegółów, o których napiszę następnym razem.

Tymczasem o samej postaci….

David Bowie gra Phillipa Jefrriesa, agenta specjalnego FBI, wysłanego do jakiegoś zadania prawdopodobnie do Brazylii ( zanim Jeffries zniknął, mieszkał w hotelu w Buenos Aires ).


"Wyjaśniające" wypowiedzi z filmu:

Gordon mówi do Coopa:

Cooper, poznaj zaginionego dawno temu Philippa Jeffriesa. Pewnie słyszałeś o nim w Akademii.

Z tego, co zrozumiałam, zniknął dwa lata przed pojawieniem się w biurze FBI w Filadefiii ( a pojawia się właśnie wtedy, gdy widzimy go filmie ):

Gordon:

Na miłosć boską, Jeffries, zniknąłeś na blisko dwa ch**erne lata.

Później Phillip wyjaśnia, że był we śnie.

Myślę, że wtedy, dwa lata temu, Jeffries został porwany do Czarnej Chaty. Mówi:

Nie, nie. Znalazłem coś...
w Seattle u Judy... A potem, zjawili się oni..
.

Okazuje się też, że Jeffries widział jedno ze spotkań BOBa, Mike’ a:

Słuchajcie mnie uważnie. Widziałem jedno
z ich spotkań. To było w pokoju nad sklepem.


W serialu dowiadujemy się, że Mike i BOB mieszkali właśnie nad sklepem ( Mike – Gerrard we śnie Coopa: Żyliśmy wśród ludzi, zdaje się, że nazywają to sklepem. Mieszkaliśmy nad nim. )

Wygląda więc na to, że Jeffries został przeniesiony jakby do innego wymiaru i czasu. Ciekawe jest też, że gdy Philipp patrzy w kalendarz, jest zdziwiony datą ( maj 1989 ), nie był świadomy, co dokładnie się z nim działo, ani ile czasu go nie było. W tym miejscu przypomina mi się zniknięcie majora Briggsa. Też nie wiedział, ile czasu go nie było.

Jeszcze ciekawsze jest to, że Philipp zniknął tak samo nagle, jak przybył. Po jego zniknięciu z centrali FBI Albert dzwoni na portiernię i mówi : Jestem z nimi połączony. Nie było go tutaj. W nagraniach brak śladu żeby wchodził do budynku....
za chwilę będzie tu lekarz.


Wynika więc z tego, że Philipp przybył tylko na chwilę.

Wrzucam dialogi z dwóch usuniętych scen, w których występuje Jeffries. Szkoda, że ostatecznie nie znalazły się w filmie, może trochę by rozjaśniły. :roll:

Usunięta scena przed tą, w której pojawia się Jeffries:

Hotel w Buenos Aires. Miły, słoneczny dzień. Miasto w pełni swojej chwały
Na ekranie napis:
BUENOS AIRES
Phillip Jeffries melduje się w hotelu.
RECEPCJONISTA
Oto pański klucz, panie Jeffries. Mam nadzieję,
że miło pan tu w The Palm Deluxe spędzi czas.(podaje mu kartkę)
To dla pana. Pewna... ach.... młoda dama ... zostawiła to.
Uderza w dzwonek. Zjawia się goniec hotelowy. Jest młody, mokry od potu i gorliwy. Jeffries wręcza mu klucz.
GONIEC
612... Bardzo przyjemny pokój.
Podnosi bagaż Jeffriesa i rusza do windy.


Usunięty dialog zaraz po zniknięciu Jeffriesa:


COLE
Szybko panowie .... Skojarzenia słowne, Coop.
O czym myslisz w tej chwili?
COOPER
O Teresie Banks.
COLE
Albert?
ALBERT
O tylenolu.
COLE
(do Coopera)
Coop, dlaczego Teresa Banks?
COOPER
Dziś mija rok odkąd zamordowania Teresy Banks.
Zastanawiam się czy morderca znów zabije.
COLE
Albert, dlaczego tytenol?
ALBERT
Bez obrazy, sir, ale po całym dniu spędzonym
w pańskim towarzystwie, to sama przyjemność.


Usunięta scena po tym dialogu, miała być bezpośrednio po nim:

Korytarz w hotelu Buenos Aires
Jeffries nagle pojawia się w korytarzu na drugim piętrze Hotelu Palm Deluxe w Buenos Aires. Ściana za nim jest osmalona, tli się. Przerażona POKOJÓWKA ucieka od Jeffriesa jakby usiłującego powstrzymać atak epilepsji. Patrzy na niego jakby był wcielonym diabłem.
Goniec który odszedł już na przód, odwraca się by zobaczyć pojawienie się Jeffriesa. Boi się podejść bliżej.
JEFFRIES
(do gońca)
Hej... Hej...
GONIEC
(prawie płacząc)
Och, panie Jeffries.
Prawie się zes*ałem! Santa Maria gdzie pan był?
Patrzą na siebie, a ściana wciąż się tli.


To tyle na razie, jutro jeszcze wyjaśnię pewne sprawy. :D

P. S. Zauważyłeś, że w filmie jeden z agentów – Desmond, też zniknął? Historia lubi się powtarzać… A m. in. pierścień ma w tej historii niebagatelną rolę. : )
ODPOWIEDZ