Fajny był ten jubileuszowy odcinek z wieloma gwiazdami z poprzednich edycji. Ciekawie było na pewno zobaczyć znów tańczącą Annę Muchę z Rafałem Maserakiem czy Rafała Mroczka.
Jednak prawie trzy godziny programu, który skończył się dopiero przed 23 są męczące. Taki odcinek można było zrobić bardziej w drugiej połowie edycji, gdzie mniej obecnych par konkuruje na parkiecie. I znowu nikt nie odpadł...

Żarty Gąsa i Skrzyneckiej mega krindż. To żartowanie, że są już tacy starzy, odkopani, grubsi i z tego powodu celowe mylenie nazwisk obecnych prowadzących wprawiały mnie w ciarki żenady. Podobnie jak opowieść o spadających stringach Skrzyneckiej z pierwszej prowadzonej przez nią edycji.

Oni z wiekiem zrobili się ciężkostrawni, a już szczególnie Gąs sprawia wrażenie takiego, co zjadł rozumy i myśli, że jest taki zabawny. No nie. Magda Mołek i Hubert Urbański nie robili błazenady na otwarcie tej edycji i wypadli o stokroć lepiej.
Zostawiam najciekawsze występy z ostatniej niedzieli - 28.09.
Tu charleston Elżuni z "Klanu" -
https://www.youtube.com/watch?v=VlPY88HvTwQ
Zjawiskowy quickstep Wiktorii Gorodeckiej, czyli "Profilerki" -
https://www.youtube.com/watch?v=je3M6O_dkO8
Cyrk Marcina Rogacewicza z Bożenką z "Klanu", który nie dość, że tańczył do "I will always love you", to jeszcze na początku trzymał pierścionek zaręczynowy -
https://www.youtube.com/watch?v=XMpWX-pNt7c
Cha-cha Kasi Zillmann i Janji -
https://www.youtube.com/watch?v=VDqPWpTrKEU
I na deser wspomniana Mucha z Maserakiem, która na początku się potknęła, schodząc ze schodów -
https://www.youtube.com/watch?v=lI5c7PK3ftk
"Stephanie is not for here you anymore. She's gone now. Things are going to be very different around you right now. I'm going to find a way to stop you".