Massimo Marone

[Abec]

Również go lubię. To typ człowieka, który na 100% angażuje się w to co robi - kiedyś były to interesy, majątek, teraz - ochrony jedynaka

[Gabra-Sheila]

Jak oglądałem te odcinki na ZDF, to jakoś Massima nie polubiłem, a teraz oglądając go ponownie muszę przyznać, że zmieniłem o nim zdanie. Ciekawa i dobrze napisana postać.

Mi też się Mass nie podobał na ZDF. Ale tu u nas jest o wiele lepszy Ma czasem głupie pomysły jak np. ten z Bridget i Ridge'm, ale ogólnie jedna z najlepszych obecnie postaci. Kiedyś była taka fajna scena, jak był u Ridge'a na kolecji i tak fjanie rozmawał ze swoimi wnukami Podoba mi się to, że angażuje się swoje interesy, a nei jak Forresterowie, że zrobią 2 szkice na miesiąc...

Mój 1800 post=)

[Abec]

We wszystko się angażuje, to jest chyba jego główna cecha - w interesy, w miłość, w budowanie szczęścia syna - tak jak je sobie wyobraża

[Robi]

Odkąd jest z Jacke , Marone złagodniał , nawet dzisiaj jadł kolacje z Brooke choć nie mógł wyzbyć się docinek pod jej adresem.
Od jakiegoś czasu próbował zeswatać Brooke z Nick'iem ponieważ nie chciał aby Logan weszła do jego rodziny , a teraz Marone nie ma wyjścia . Pytanie jest jedno , z którym jego synem ożeni się Brooke .

[Dawidek]

Znając Mass'a, to on coś wymyśli, by Brooke była jak najdalej od jego dzieci. Nie wykluczam, że on może znowu kąsać. Dziś Jackie udało się go poskromić, pytanie tylko, czy to tylko jednorazowy jej sukces, czy na stałe oba będzie trzymać go na wodzy. Odnoszę wrażenie, że Massimo trochę ustąpił poprzez grzeczność.
Massimo nie lubi Brooke, może podziękować za to Stephanie, która w swoich opowieściach negatywnie odnosiła się do do swojej byłej synowej.

[Adex-fan Brooke]

Massimo jest teraz w odcinkach kreowany na seniora rodu Marone, ma juz kolejnego syna, wkrótce żonę Jackie, mamy tym samym nagle kolejną rodzinę w serialu -Marone, podoba wam się? Widać że Massimo się tym wszystkim bardzo ekscytuje np. te rzeźby

[Damians]

Massimo nie lubi Brooke, może podziękować za to Stephanie, która w swoich opowieściach negatywnie odnosiła się do do swojej byłej synowej.

Przecież Mass dokładnie śledził przez te wszystkie lata życie Stephanie i doskonale wie, że Brooke odebrała jej męża, jednego syna i tak blebleble...
A poz tym nie zapominajmy, że przez Massima Brooke spadła z wieży Eiffela i o mało się nie zabiła. Doprowadził on też to skłócenia się Brooke z ojcem.

Jako senior nowej rodziny jest natomiast dosyć fajny. Podobają mnie się też jego relacje z Jacke, widać, że ja kocha. I jest to o wiele większe uczucie, niźli ze starą Stephanie.

[Robi]

Stephanie nigdy nie była obiektywna w stosunku do Brooke ,więc nie można się spodziewać czegoś dobrego w tych listach o Brooke.
A co do katastrofy Brooke na wieży to wina głownie Massima , który zaszczuł pieniędzmi cała rodzine Loganów ,a potem wysłał na Brooke tego pseudokochasia Żaka

[Mareczek]

Nienawidzę go
Głupi, stary, beszczelny, wredny, niesympatyczny i popieprzony dziad
Co on sobie myśli, że jak ma bardzo dobrze prosperującą firmę to ma władzę nad światem
Szczytem jest wykupienie bloku, żeby Oscar się do niego przeprowadził

[Gabra-Sheila]

A ja nadal uważam, że Mass jest ok Trochę zazdrosny, ale bez niego mielibyśmy dopiero nudny serial Choć ma głupią żonę (rzekłabym żonę-jędzę ;pp), to nie narzekam na niego NO bo który Forrester robi choćby co chwile rodzinne kolacje :>

[Robi]

Biednego Marone chcą ubezwłasnowolnić , a Deacon na jego oczach kręci się wokół jego żony, a ten nic nie może zrobić. Szkoda troche mi go , chociaż nie jest do konca człowiekiem uczciwym .

[Tomala]

Nie rozumiem czemu Massimo nie chce żeby go ubezwłasnowolniono. Przecież on teraz nie jest do niczego zdolny. A jak już wyzdrowieje (jeżeli wyzdrowieje) to może odzyskać swoje prawa. Przecież rodzina go nie zrobi w konia.

[DeaconFan]

Szkoda mi teraz Massimo jak nigdy. Mimo wszystko, nie zasłużył sobie na taką chorobę, jaka go teraz spotkała. Mam nadzieję, że prędko dojdzie do zdrowia i pokaże na co go stać.

[Robi]

Massimo dopioł swego . Deacon'a znów sprowadził na złą drogę ,a sam odzyska Jackie. Choć nie popieram tego co robi , to jednak w pewien miał prawo się zemścić na nim za to co czynił w czasie jego choroby.

[Adex-fan Brooke]

Ogólnie z początku go nie lubiłem, ale potem gdy pokazał trochę miękkiej strony stał się sympatyczniejszy, sceny w których najbardziej budził sympatię to jak Sally dla niego tańczyła lub jak dzieci ujeżdżały go jak konia , sceny w których denerwował to jak gnębił Brooke, wychwalał wyższość rodziny Marone, traktował Jackie jak swój eksponat i jak krytykował Eryka. Obecnie śmieszyło mnie jak przyszedł z Dante na święta jakby byli parą.