General Hospital
- Liason-fanka
- Posty: 1770
- Rejestracja: 2007-05-08, 20:00
- Lokalizacja: z Port Charles :D
Kurcze no SallyFan takiego mi smaka narobil swoim opisem, ze musialam sciagnac ten odcinek i obejrzec 
Ale najlepsze chyba byly zaraz po jego smierci. Chociaz teraz tez sa niezle! 
Swietni byli potem w tym szpitalu 
A klotnie Sonny'ego i Kate sa zawsze takie smieszne



Usmialam sie jak dzisiaj dziewczyny sie nabijaly z reakcji Patricka na dziecko
"Deer in the headlights", "sheer panic" i tak dalej
I potem ta rozmowa Patricka i Stana o dzieciach
LMAO!!!
Biedna Robin...
Albo jak Patrick sie zakrztusil

Jestem ciekawa co z tej znajomosci wyniknie 

W ogole rozmowy Tracy z duchem Alana sa swietneMuzyczka tego serialu jest przecudnaZwłaszcza ta w scenie Robin i Patricka i w scenach rozmów Tracy z duchem Alana.
Oni zdecydowanie pasuja do takiej roliStrasznie dziwny początek odcinka, od razu kłótnia Kate i Sonny'ego. Luke i Tracy wyglądali w tym otoczeniu jak jacyś własciciele starego zamku wampirów![]()
A klotnie Sonny'ego i Kate sa zawsze takie smieszne
Ja tez bardzo lubie Robin, mimo ze nie mam pojecia kim jest AidanUwielbiam RobinJeszcze zanim dziś ją zobaczyłem, to za to że jest kuzynką Aidana z AMC!
![]()
![]()
Teksty Epiphany sa zabojcze!! Ja zawsze sikam ze smiechu jak ona cos powieTa gruba baba w recepcji (Epiphany) jest superNiemal z krzesła żem nie spadł
Lucky mnie niemilosiernie wkurza!! Po czesci przez to, ze jestem fanka Liz i Jasona, ale jakos tak w ogole za nim nie przepadam. A dzisiaj to mialam ochote go trzasnac jak najechal na Spinellego. Ach, juz nie moge sie doczekac, ze Jake jest synem Jasona!!! Za kazdym razem jak Lucky mowi "my son" to mam ochote go kopnac!Cała ta scenka z Luckym, Liz i Spinelli była conajmniej dziwna. Lucky zachował się beznadziejnieOd razu zaczyna podejrzewać Spinelliego, a nawet na Mike'a nie zwrócił uwagi
![]()
Sceny z Alanem sa zawsze swietne!! Tyle smiechu zawsze jestHahahhaha, dopiero po zniknięciu Alana sie kapnąłem że to był duch![]()
"My umm.. dearly not quite so departed brother just will left"![]()
"You wish!"![]()
![]()
![]()
![]()
I Tracy się zgodziła z LukemA Alanek sobie poszedł ;p Zarąbista scena!
Ale na szczęście Alan potem wrócił.
- Tracy, you think Alan will join us?
- No! - Tracy
- Maybe. - Alan
![]()
![]()
![]()
O tak - to bedzie zabawne jak Robin wspomni o tym na powaznie Patrickowi, heheSuper było jak Robin się tłumaczyła. Lainey z Kelly, Epiphany i Patrick tak fajnie na nią patrzyliPatrick mi się kojarzy z wyrośniętym chłopczykiem. Nie dorósł jeszcze by być ojcem mimo swej trzydziestki;p A Robin chce dziecko, widać to po niej (i słychać? xD).
Wyraz twarzy Patricka byl bezcenny!!!I fajne jak się Stan z Patrickiem obrócili i zobaczyli Robin, Lainey i Kelly to Stan wziął wódke a Patrick nachylił kubek![]()
A ja nie, bo Scott tylko sie chce zemscic na Luke'u i to go bardziej obchodzi niz dobra Laury.Wreszcie zobaczyłem Scotta! Jak miło go widzieć! To jego popieram w sporze Scott vs. Tracy wobec Laury.
W ogole te sceny w barze byly rewelacyjne!!! Te miny Robin i Patricka... "Pass the peanuts"Ale super scena z toastem RobinSama wypiła i tak patrzy.. - Well, drink?
![]()
Oni sa fajni razemKate zostaje na noc u Sonny'egoPolubiłem ją nawet
![]()
Ciesze sie, ze Ci sie podoba!!Podsumowanie:
Wspaniały serial! Bardzo duża dawka śmiechui aż chce się oglądać! Właściwie jednym tchem obejrzałem cały odcinek
Na pewno będe dalej oglądać
![]()
Wielkie podziękowania dla Liason fanki!!!
To byla przeciez TracyPs. takie pytanie na koniec. Kto się przebrał za Laure?!Wtedy co wszedł Scotty i ją zobaczył.
- Liason-fanka
- Posty: 1770
- Rejestracja: 2007-05-08, 20:00
- Lokalizacja: z Port Charles :D
http://s10.invisionfree.com/THM/index.phpThorne pisze:Pytanie: skąd bierzecie GH?? z Jakiegoś forum,że tak szybko ściągacie,czy z mininovy?
Natomiast jezeli ogladam w weekend to wtedy sciagam z mininovy odcinki w avi.
To właśnie teraz ściągam z tego forum,bo B@r mi kiedyś podał ten link.Liason-fanka pisze:http://s10.invisionfree.com/THM/index.phpThorne pisze:Pytanie: skąd bierzecie GH?? z Jakiegoś forum,że tak szybko ściągacie,czy z mininovy?
Natomiast jezeli ogladam w weekend to wtedy sciagam z mininovy odcinki w avi.
If you can't beat them, join them...
-
SallyFan
A no nie wiem, ja to tam oglądamThorne pisze:To właśnie teraz ściągam z tego forum,bo B@r mi kiedyś podał ten link.Liason-fanka pisze:http://s10.invisionfree.com/THM/index.phpThorne pisze:Pytanie: skąd bierzecie GH?? z Jakiegoś forum,że tak szybko ściągacie,czy z mininovy?
Natomiast jezeli ogladam w weekend to wtedy sciagam z mininovy odcinki w avi.ale to jest w częściach,potem to jakoś łączysz?
No właśnie nie byłem pewny, a jeszcze przebrany Luke kompletnie mnie zmylił. Przebranego Luke'a poznałem dopiero w rozmowie z LuluTo byla przeciez TracyPs. takie pytanie na koniec. Kto się przebrał za Laure?! Wtedy co wszedł Scotty i ją zobaczył.![]()
Akcje w barze super i nie spodziewałem się że tak przykładają wage do personelu i nawet gości którzy są
I z tego wszystkiego w tym odcinku nie pokazano Genie Francis. Tak w ogóle to ona wróciła czy tylko mówią o Laurze, a pokazują włosy?
Ale dalej leje z tego że Kate wpadła w tą statuę
A i jeszcze jedno
I Tracy z "SHUT UP!" do Edwarda wymiata
Jeszcze skomentuje młodzieżowy: ta scena w domu Webberów zawiała nudą. Emily, Liz, Lucky, Nik.. Troszke to nudne ;p
A czemu Lucky podejrzewał o pracowanie dla Jasona? O co chodzi??? Jason chce z powrotem Jake'a?
- Liason-fanka
- Posty: 1770
- Rejestracja: 2007-05-08, 20:00
- Lokalizacja: z Port Charles :D
Nie, to sa normalne pliki wmv, wiec po prostu wszystkie po kolei ogladam.To właśnie teraz ściągam z tego forum,bo B@r mi kiedyś podał ten link. ale to jest w częściach,potem to jakoś łączysz?
Ja go poznalam od razu, ale wygladal fantastycznie!!!!No właśnie nie byłem pewny, a jeszcze przebrany Luke kompletnie mnie zmylił. Przebranego Luke'a poznałem dopiero w rozmowie z Lulu
Ona sie pojawia dosyc czesto, przynajmniej jak sa sceny w szpitalu :0Akcje w barze super i nie spodziewałem się że tak przykładają wage do personelu i nawet gości którzy są Mam nadzieje że Epiphany się bedzie regularnie pojawiać
Tak dokladnie - tylko wlosy pokazujaI z tego wszystkiego w tym odcinku nie pokazano Genie Francis. Tak w ogóle to ona wróciła czy tylko mówią o Laurze, a pokazują włosy?
Te sceny byly akurat zupelnie niepotrzebne, no ale zawsze musza takie byc w soapkachJeszcze skomentuje młodzieżowy: ta scena w domu Webberów zawiała nudą. Emily, Liz, Lucky, Nik.. Troszke to nudne ;p
Nie, ale Lucky po prostu nie znosi Jasona za to, ze Elizabeth go kochaA czemu Lucky podejrzewał o pracowanie dla Jasona? O co chodzi??? Jason chce z powrotem Jake'a?
Ale się uśmiałem!! Jak Kate wpadła i wyrżnęła głową o tę wielką statuę,hehehe.
Bardzo komicznie to wyglądało! No i te jej ciągłe kłótnie z Sonny'ym. Czyżby Kate wstydziła się siebie? Coś takiego jej zarzucał Sonny, no i także próbował jej wmówić,że o nim często myśli,skoro wskazała na różnice pomiędzy nim z przeszłości,a obecnie.
A w zwiastunie kolejnego odcinka słyszałem,jak Kate ma opory,by przenocować u Sonny'ego,powiedziała,że nie chce spać w tych ciuchach,to Sonny do niej:"So take it off",hehehe. Komiczny wątek,który niewątpliwie rozładowuje całą atmosferę.
Luk wydostał Laurę!! Przebrał się za jakiegoś...marszanta? Znawcę obrazów? A Tracy grała żonę tego obłąkańca i przekonywała doktora psychologa o chorobie swego męża,który często znika,pije,hazard uprawia etc.
A potem wchodzi Scott i...nie ma Laury! A to chyba jakiegoś faceta przebrali za Laurę? Czy to była Tracy? Chyba Tracy...
A potem to zebranie rodzinne: Lulu,Nikolas,Lucky i Luk przybywa z wieścią,że wydostał Laurę,Nikolas był przeciwny.
Rozmowy w barze nie słuchałem. Ogólnie jakieś nudy. Gadali chyba o dzieciach,jaki mają stosunek do nich,a ta laska (nie znam jej imienia,pracuje w szpitalu i została przyłapana przez tego murzyna na całowaniu się) ma antypatyczny stosunek do wizji siebie w roli matki.
Luk wydostał Laurę!! Przebrał się za jakiegoś...marszanta? Znawcę obrazów? A Tracy grała żonę tego obłąkańca i przekonywała doktora psychologa o chorobie swego męża,który często znika,pije,hazard uprawia etc.
A potem to zebranie rodzinne: Lulu,Nikolas,Lucky i Luk przybywa z wieścią,że wydostał Laurę,Nikolas był przeciwny.
Rozmowy w barze nie słuchałem. Ogólnie jakieś nudy. Gadali chyba o dzieciach,jaki mają stosunek do nich,a ta laska (nie znam jej imienia,pracuje w szpitalu i została przyłapana przez tego murzyna na całowaniu się) ma antypatyczny stosunek do wizji siebie w roli matki.
If you can't beat them, join them...
- Liason-fanka
- Posty: 1770
- Rejestracja: 2007-05-08, 20:00
- Lokalizacja: z Port Charles :D
No co Ty, sceny w barze byly boskie
Ja sikalam ze smiechu jak je ogladalam!! Ale trzeba bylo ogladac uwaznie i zwracac uwage na szczegoly, takie jak wyrazy twarzy Robin czy Patricka 
Klotnia Kate i Sonny'ego byla swietna. A jak Kate wyrznela w ten posag czy co to tam bylo to myslalam, ze padne
Generalnie Sonny nie jest jakims moich ulubionym bohaterem, ale z Kate sie uroczo przekomarzaja 
A za Laure byla przebrana Tracy.
Klotnia Kate i Sonny'ego byla swietna. A jak Kate wyrznela w ten posag czy co to tam bylo to myslalam, ze padne
A za Laure byla przebrana Tracy.
-
SallyFan
Uhh cały dzień w szkole czekałem aż wróce do domu i nie zawiodłem się
12 czerwca zaliczony!
Pojawiła się Sam i pojawił się Jason.
"You couldn't be more wrong" jedyne słowa Ameli do Jasona które podczas jej ukazania się dziś zapadły mi w pamięć. Reszta z nią była nudna. Potem wpadła ta głupia Diane, potem się pojawiła też u Sonny'ego i Kate. Głupia;p
Super kontynuacja baru. Jednak żal mi się zrobiło Robin. Potem było fajnie jak opowiadała o Robie i Annie i pili toast za Maca
Super było też jak Lainey spytała Stana o Epiphany
Ten babochłop co wyrzucił Scotta
Scott zagrał super, fajne było jak powtórzył to co powiedział Alan i Tracy z Edwardem krzyk: "IT'S RIDOCOLOUS!"
I w ogóle super że Alan pokazuje się na bieżąco
Dzisiaj Tracy znowu krzyknęła "Shut up" i Lulu spytała z miną "
" do kogo ona mówi, a Ed powiedział żeby lepiej nie pytała
Monice poznałem dopiero potem
No prosze, widze że spoiler dawno przeczytany działa. "Sam's abortion come back to haunt her"
No tak.. Ale była super wizyta z matką. Miłe to było jak Alex mówiła o tym że powinny zrobić coś matka-córka, zakupy czy coś
I ostatnie sceny:
Kate i Sonny kończą swoją kolacje, przedtem przerwał im ten strażnik. Super wątek, życze im bycia razem! Ale podobno do gry ma wrócić Carly
Tracy zostaje aresztowana przez policje która sprowadził Scott ku zmieszaniu Alana (który miał taki sam sweterek
).
Robin spędza noc z Patrickiem.
Jason dowiedział się od Amelii, że Sam wie ze jest ojcem Jake'a. To mi się wszystko pokręciło, myslałem że Lucky.
Odcinek był fajny, ale nie aż tak super jak poprzedni.
Tracy miała cudny szlafrok!
W zapowiedzi dzisiejszego odcinka był Jason, Jason i Jason
Co oznacza że będzie go dużo xD I bedzie dalsza rozmowa Sam-Alexis, Jason-Amelia i wreszcie... Jason-Sam!
A w bumperze... Ric (Rick Hearst)
Wczoraj był Luke
Znaczy przedwczoraj
Liason fanko: Matka Robin, Anna Devane w 2002 przyjechała do Pine Valley (do All My Children) z synem swojej (zmarłej?) kuzynki Charlotte, syn ma na imie Aidan. Dlatego on jest kuzynem Robin
Poza tym Anna Devane wraca już w tym tygodniu do GH (prawdopodobnie)!
Anna Devane returns the week of 11th.
Uhh jak sie fajnie teraz ogląda
12 czerwca zaliczony!
Pojawiła się Sam i pojawił się Jason.
"You couldn't be more wrong" jedyne słowa Ameli do Jasona które podczas jej ukazania się dziś zapadły mi w pamięć. Reszta z nią była nudna. Potem wpadła ta głupia Diane, potem się pojawiła też u Sonny'ego i Kate. Głupia;p
Super kontynuacja baru. Jednak żal mi się zrobiło Robin. Potem było fajnie jak opowiadała o Robie i Annie i pili toast za Maca
Ten babochłop co wyrzucił Scotta
Monice poznałem dopiero potem
No prosze, widze że spoiler dawno przeczytany działa. "Sam's abortion come back to haunt her"
I ostatnie sceny:
Kate i Sonny kończą swoją kolacje, przedtem przerwał im ten strażnik. Super wątek, życze im bycia razem! Ale podobno do gry ma wrócić Carly
Tracy zostaje aresztowana przez policje która sprowadził Scott ku zmieszaniu Alana (który miał taki sam sweterek
Robin spędza noc z Patrickiem.
Jason dowiedział się od Amelii, że Sam wie ze jest ojcem Jake'a. To mi się wszystko pokręciło, myslałem że Lucky.
Odcinek był fajny, ale nie aż tak super jak poprzedni.
Tracy miała cudny szlafrok!
W zapowiedzi dzisiejszego odcinka był Jason, Jason i Jason
A w bumperze... Ric (Rick Hearst)
Liason fanko: Matka Robin, Anna Devane w 2002 przyjechała do Pine Valley (do All My Children) z synem swojej (zmarłej?) kuzynki Charlotte, syn ma na imie Aidan. Dlatego on jest kuzynem Robin
Uhh jak sie fajnie teraz ogląda
- Liason-fanka
- Posty: 1770
- Rejestracja: 2007-05-08, 20:00
- Lokalizacja: z Port Charles :D
Alan: "Tracy,stop staring at me,father is watching you like a hog!"
Tracy: "What are you doing?"-z irytacją do Edwarda
Edward: "Oooh,I was just about to ask you the same thing"
Genialne!!!!!
Odcinek wyjątkowo śmieszny. Sceny w domu Tracy,rozmowa z duchem Alana,Edward świadomy schizo córki,między nimi jeszcze poważna Lulu i Scott,który przybywa,by dowiedzieć się,dokąd Luke zabrał Laurę i ten babochłop,który wykrzywia ręce Scottowi i go wyprowadza,a potem Scott powracający,tym razem z policją i uśmiechający się do Tracy i przemawiający miłym doń głosikiem:"You are under arrest for kidnapping Laura".
Ha ha,co za sceny!!
Kłótnia Sonny'ego z Kate,która przeradza się w miłą kolacyjkę i co raz wpadający do salonu jego ludzie,którzy wysnuwają błędne (wg Kate) wnioski na temat charakteru relacji jej z Sonny'ym.
Najlepszy był tekst na początku odcinka (Sonny'ego do Kate) : "So take off this damn clothes"
I jednak Kate ulega tej pokusie (pokusie?
i zakłada nieeleganckie ubranko,które podsuwa jej Sonny,potem zaznacza :"I should maintain my appearance".
Bo do tego zobowiązuje jej praca. A za kogo wziął Kate ten facet? "2 thousands coś",czyżby za dziewczynę na telefon?!
Ahhh,to było genialne,ten ZONK!! Jak zwykle.
Nie było Spinelli'iego. Ahh,ta jego brzydka mordka jest konieczna,więc bez niego odcinek mniej barwny.
Jason wogóle się nie przejął prawdą,którą usłyszał od tej dziennikarki na temat Sam:"Do you think,I'm gonna let you hurt her?"-to mnie strasznie zaskoczyło,to co powiedział,a więc jej nie wierzy,toteż w zwiastunie kolejnego odcinka powie jej,że Sam nie jest taka,jak przedstawia ją Emilia. Ciekawe,wydaje mi się,że Jason ma po prostu za gołębie serce i nie potrafi nikogo tak po prostu skreślić,ale myślę,że to kwestia czasu by w końcu uwierzył w słowa dziennikarki.
Genialny odcinek jednak!!
Aaa i rozmowa w barze mnie wreszcie zaciekawiła. Women against men.
Jak to jest,że jak mężczyzni się na coś uprą to w momencie,gdy kobieta się na to godzi,to zmieniają zdanie?!
Ciekawe spostrzeżenie Robin.
Pozdrawiam.
[ Dodano: 2007-06-14, 00:38 ]
To wziął ją za jakąśtam Miss z 2000 roku.
[ Dodano: 2007-06-14, 22:49 ]
SallyFanie,dlaczego nie komentujesz odcinka z 13 czerwca?!
Jestem świeżo po odcinku z 13 czerwca. Ubawiłem się,ponieważ powtórzyli scenę z Tracy,Alan'em,Edward'em,kiedy to Alan radzi Tracy nie wpatrywać się w niego,ponieważ ojciec na nią patrzy jak wieprz.
Tracy zostaje zakajdankowana. Scott dopytuje się,gdzie Luke ukrył Laurę,ujawnia Tracy,że wie o tym,co zrobiła tzn. przebrała się za Laurę. Tracy jednak posługując się swoją inteligencją i bystrością umysłu, wymyśla,że Luke przyszedł do tego miejsca odizolowania do Laury tylko w celu pożegnania się z nią,a potem gdy Tracy weszła do pokoju z Laurą,by zawołać męża,nie dostrzegła nikogo,zaczęła szperać w perukach i rzeczach Laury i stąd ta właśnie peruka na jej głowie.
Oczywiście to nie przechodzi. Edward nie wstawia się za córką,mówiąc,że musi ona ponieść konsekwencje swoich czynów (był przeciwny temu,by Tracy wspierała plan Luke'a wywiezienia Laury i powiedział jej to dokładnie po tym,jak Tracy wypuścili po wstawiennictwu Lulu). Ale kontynuując: Tracy zabierają zakajdankowaną i oczywiście nie obywa się bez powiedzonka Alana,że 'dawałem ci dobre rady'. Tracy coś odpowiada i znów jest śmiesznie.
Już w areszcie Tracy mówi Scott'owi,że to on zabił Ricka Webbera,ale obecny prawny opiekun Laury pozostaje spokojny,bowiem nie istnieją na to żadne dowody...
Inne wątki ciekawe. Sam panicznie chwyta się Jasona,pragnie mieć z nim dziecko,pragnie być szczęśliwa tak jak Liz i Lucky. Natomiast Emily wciąż przybliża Jason'owi przeszłość i realną naturę Sam,ten jednak nadal pozostaje nieugięty :"Sam's not the person,you are describing". Nie wiem,skąd ten upór,dlaczego on nie może uwierzyć tej dziennikarce? Emily wyznała Jason'owi,że Sam zrobi wszystko,by utrzymać sekret dot. ojcostwa Jake'a i już nawet podjęła pewne kroki,by mieć dziecko-zatrudniła kogoś do pobrania spermy Jasona i połączenia jej z jajeczkami kobiety.
Robin i Patrick spędzają noc. Patrick próbuje wmówić Robin,że ona tak naprawdę chce mieć dziecko,dziewczyna wciąż temu zaprzecza.
Co tam dalej? Hmm. Nudne scenki z Liz i Lucky'ym...aaaa i głuche dwa telefony do Carly i Jaxa!! I prawdopodobnie za tym stoi Jerry! Poza tym, Carly ma permanentne wrażenie,że coś się niedobrego zbliża do niej,do jej życia szczęśliwego z mężem.

Tracy: "What are you doing?"-z irytacją do Edwarda
Edward: "Oooh,I was just about to ask you the same thing"
Odcinek wyjątkowo śmieszny. Sceny w domu Tracy,rozmowa z duchem Alana,Edward świadomy schizo córki,między nimi jeszcze poważna Lulu i Scott,który przybywa,by dowiedzieć się,dokąd Luke zabrał Laurę i ten babochłop,który wykrzywia ręce Scottowi i go wyprowadza,a potem Scott powracający,tym razem z policją i uśmiechający się do Tracy i przemawiający miłym doń głosikiem:"You are under arrest for kidnapping Laura".
Kłótnia Sonny'ego z Kate,która przeradza się w miłą kolacyjkę i co raz wpadający do salonu jego ludzie,którzy wysnuwają błędne (wg Kate) wnioski na temat charakteru relacji jej z Sonny'ym.
Nie było Spinelli'iego. Ahh,ta jego brzydka mordka jest konieczna,więc bez niego odcinek mniej barwny.
Jason wogóle się nie przejął prawdą,którą usłyszał od tej dziennikarki na temat Sam:"Do you think,I'm gonna let you hurt her?"-to mnie strasznie zaskoczyło,to co powiedział,a więc jej nie wierzy,toteż w zwiastunie kolejnego odcinka powie jej,że Sam nie jest taka,jak przedstawia ją Emilia. Ciekawe,wydaje mi się,że Jason ma po prostu za gołębie serce i nie potrafi nikogo tak po prostu skreślić,ale myślę,że to kwestia czasu by w końcu uwierzył w słowa dziennikarki.
Genialny odcinek jednak!!
Aaa i rozmowa w barze mnie wreszcie zaciekawiła. Women against men.
Pozdrawiam.
[ Dodano: 2007-06-14, 00:38 ]
To wziął ją za jakąśtam Miss z 2000 roku.
[ Dodano: 2007-06-14, 22:49 ]
SallyFanie,dlaczego nie komentujesz odcinka z 13 czerwca?!
Jestem świeżo po odcinku z 13 czerwca. Ubawiłem się,ponieważ powtórzyli scenę z Tracy,Alan'em,Edward'em,kiedy to Alan radzi Tracy nie wpatrywać się w niego,ponieważ ojciec na nią patrzy jak wieprz.
Tracy zostaje zakajdankowana. Scott dopytuje się,gdzie Luke ukrył Laurę,ujawnia Tracy,że wie o tym,co zrobiła tzn. przebrała się za Laurę. Tracy jednak posługując się swoją inteligencją i bystrością umysłu, wymyśla,że Luke przyszedł do tego miejsca odizolowania do Laury tylko w celu pożegnania się z nią,a potem gdy Tracy weszła do pokoju z Laurą,by zawołać męża,nie dostrzegła nikogo,zaczęła szperać w perukach i rzeczach Laury i stąd ta właśnie peruka na jej głowie.
Inne wątki ciekawe. Sam panicznie chwyta się Jasona,pragnie mieć z nim dziecko,pragnie być szczęśliwa tak jak Liz i Lucky. Natomiast Emily wciąż przybliża Jason'owi przeszłość i realną naturę Sam,ten jednak nadal pozostaje nieugięty :"Sam's not the person,you are describing". Nie wiem,skąd ten upór,dlaczego on nie może uwierzyć tej dziennikarce? Emily wyznała Jason'owi,że Sam zrobi wszystko,by utrzymać sekret dot. ojcostwa Jake'a i już nawet podjęła pewne kroki,by mieć dziecko-zatrudniła kogoś do pobrania spermy Jasona i połączenia jej z jajeczkami kobiety.
Robin i Patrick spędzają noc. Patrick próbuje wmówić Robin,że ona tak naprawdę chce mieć dziecko,dziewczyna wciąż temu zaprzecza.
Co tam dalej? Hmm. Nudne scenki z Liz i Lucky'ym...aaaa i głuche dwa telefony do Carly i Jaxa!! I prawdopodobnie za tym stoi Jerry! Poza tym, Carly ma permanentne wrażenie,że coś się niedobrego zbliża do niej,do jej życia szczęśliwego z mężem.
If you can't beat them, join them...
- Liason-fanka
- Posty: 1770
- Rejestracja: 2007-05-08, 20:00
- Lokalizacja: z Port Charles :D
Dzieki wielkie za fotki!
Ogladal kos juz wszystkie odcinki z zeszlego tygodnia?? Ja sie niezle ubawilam na aresztowaniu Tracy i jak nikt nie chcial jej pomoc
Lulu wprawdzie tez nie jest jej wielka fanka, no ale w koncu pomogla Luke'owi porwac Laure. A Scott jak sie slodko wkurzal, hehe 
Oczywiscie sliczne byly jak zwykle sceny Liz i Jasona, no ale jesli chodzi o ten watek to jestem zdecydowanie "biased"
Uwielbiam jak Lucky sie wkurza, ze Liz odwiedza Jasona
Lucky mnie denerwuje i nie moge sie doczekac kiedy sie dowie o dziecku!! No i ciekawa jestem co bedzie miedzy Liz i Jasonem. No i przede wszystkim kto porwal malego Jake'a??? Czyzby Sam???
Watek Kate i Sonny'ego jak zwykle mnie rozbawil, zwlaszcza klotnia Carly i Kate
Bosko sobie skacza do gardel 
Ogladal kos juz wszystkie odcinki z zeszlego tygodnia?? Ja sie niezle ubawilam na aresztowaniu Tracy i jak nikt nie chcial jej pomoc
Oczywiscie sliczne byly jak zwykle sceny Liz i Jasona, no ale jesli chodzi o ten watek to jestem zdecydowanie "biased"
Watek Kate i Sonny'ego jak zwykle mnie rozbawil, zwlaszcza klotnia Carly i Kate
No pewnie,że Sam porwała to dziecko. Czemu Liason-fanko zastanawiasz się nad tym?
Sonny to jeden z moich ulubionych męskich bohaterów!
Widać,że facet z klasą. Cierpliwy do tej porywczej Kate. Coś wyczuwam,że rodzą się uczucia ze strony Kate. Przestała już ona ciągle fukać na Sonny'ego.
Spinelli mnie rozśmiesza...
A co najciekawsze!! Przełożony Ricka w DA nakłania go do znalezienia dowodów obciążających jego brata,Sonny'ego!! Ale mnie strasznie denerwuje Rick. Sądzę,że on ma więcej nielegalnych spraw za sobą,niż importer kawy-Sonny. I jeszcze wszystkich denerwuje,dogryza,szpieguje. No i szkoda,że tymczasowa zmiana aktora. Pan Hearst był dużo lepszy w tej roli,bo taki mało poważny i z twarzy już taki cwaniakowaty,a ten nowy aktor...
Czekam na odcinek z poniedziałku.
Sonny to jeden z moich ulubionych męskich bohaterów!
Spinelli mnie rozśmiesza...
A co najciekawsze!! Przełożony Ricka w DA nakłania go do znalezienia dowodów obciążających jego brata,Sonny'ego!! Ale mnie strasznie denerwuje Rick. Sądzę,że on ma więcej nielegalnych spraw za sobą,niż importer kawy-Sonny. I jeszcze wszystkich denerwuje,dogryza,szpieguje. No i szkoda,że tymczasowa zmiana aktora. Pan Hearst był dużo lepszy w tej roli,bo taki mało poważny i z twarzy już taki cwaniakowaty,a ten nowy aktor...
Czekam na odcinek z poniedziałku.
If you can't beat them, join them...







